klient nie ma żadnej gwarancji, że sprawa
będzie należycie prowadzona. Nie ma
wówczas nadzoru ani izby, ani rzecznika
dyscyplinarnego. Poszkodowany nie wie,
czy ktoś go będzie reprezentował w sądzie
albo pomoże w przygotowaniach do sprawy
i czy dana osoba posiada wiedzę fachową.
Radca musi skończyć pięcioletnie
studia prawnicze, zdać egzaminy wstępne
na aplikację radcowską, odbyć kilkuletnią
aplikację, zdać egzaminy końcowe. Dobrze
też, żeby miał praktykę konkretnie w
prowadzeniu spraw odszkodowawczych w
sądach wyższych instancji – apelacyjnych i
SN.
Podobno firmy odszkodowawcze słyną
z nakłaniania poszkodowanych do
podpisywania niekorzystnych ugód
pozasądowych. Te ugody to największe
zło? Na co trzeba uważać?
AK: Firmy odszkodowawcze często
zawierają niekorzystne ugody w imieniu
poszkodowanych – bez ich wiedzy i zgody
na
konkretne
warunki.
Jestem
zdecydowanym przeciwnikiem ugód. Jest to
nieodwracalny błąd, który skutkuje
otrzymaniem kilku- lub kilkunastokrotnie
niższego odszkodowania i wieloma
blokadami. Jeśli jednak ktoś woli uniknąć
postępowania sądowego albo znalazł się w
nagłej potrzebie i musi jak najszybciej
otrzymać pieniądze – bo przykładowo nie
ma gdzie mieszkać i chce kupić mieszkanie
(choć lepszym rozwiązaniem byłoby
wynająć, poczekać i kupić lepsze bądź
wybudować dom, który posłuży na całe
życie) – oraz chciałby trochę podwyższyć
kwotę, którą wypłaca ubezpieczyciel
w przypadku likwidacji szkody, może
zawrzeć ugodę, ale przed sądem. Takiej
czynności prawnej najlepiej dokonać z
pomocą radcy, który orientuje się, jakie są
należne kwoty i na ile można ustąpić. Chodzi
o to, żeby na ustępstwa poszły obie strony,
a nie tylko poszkodowani.
9
Mówi się też, że firmy odszkodowawcze
mogą oszukiwać i działać na szkodę, że
nie angażują się w sprawy klientów i
stosują wyłącznie standardowe, nie
zawsze właściwe procedury. Jakie inne
kwestie
powinny
przekonać
poszkodowanego,
że
firma
odszkodowawcza to nie jest dobry
wybór?
AK: Proszę pamiętać, że w niektórych
sprawach, gdy o odszkodowanie występuje
kilka osób, jego kwoty mogą opiewać na kilka
milionów złotych. Tymczasem istota spółki z
ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjnej
polega na tym, że wspólnicy i akcjonariusze
nie odpowiadają za długi spółki własnym
majątkiem, lecz tą kwotą, którą wpłacili na
kapitał
zakładowy.
»