Piątka Pucharów – Nie cudzołóż
Dwójka Pucharów przedstawia seks jako grzech. Na trójce pucharów pokazana jest
pewna enklawa (małżeństwo), w której nie jest on już grzechem. Wynika stąd zarazem
kategoria seksu pozamałżeńskiego, w którym przynajmniej jedna ze stron pozostaje w
związku małżeńskim z kimś innym. Do takiego seksu odnosi się przykazanie „nie
cudzołóż” i tego należy się trzymać – wbrew interpretacji, że cudzołóstwem jest też
np. przedmałżeński seks przyszłych małżonków – jeżeli piątka pucharów ma się czymś
różnić od dwójki pucharów. Dla nas podpada on bowiem pod dwójkę a nie piątkę
pucharów.
Piątkę od dwójki pucharów odróżnia też pojawiający się na niej motyw prostytucji. Na dwójce
podłożem seksu jest namiętność, na piątce wchodzą tu w grę również pieniądze, korzyść materialna,
co zresztą może z powodzeniem dotyczyć seksu w ramach małżeństwa, jeżeli taki właśnie był
motyw jego zawarcia. Ogólnie biorąc, piątka pucharów to nie seks jako taki, lecz seks z
pogwałceniem pewnych zasad, związany ze zdradą, albo z prostytuowaniem się, albo też z
przemocą. Wprawdzie na karcie nie widać przemocy w sensie dosłownym, ale jej symbolem mogą
być pieniądze. Człowieka można, oczywiście, zniewolić przemocą, ale można go też kupić,
skorumpować – i w ten sposób złamać jego zasady bez użycia siły.
O prostytucji mówi się, że jest to „najstarszy zawód świata”. Jest to z pewnością szczególny rodzaj
wymiany: daje się coś za coś, a ogólną formą tego drugiego czegoś są pieniądze. Można
moralizować i mówić w związku z prostytucją o degradacji człowieczeństwa, która dotyczy obu
stron relacji. Ale z punktu widzenia tych stron rzecz może się przedstawiać zgoła inaczej – jako coś
w sumie uczciwego i podnoszącego poczucie własnej ludzkiej godności. Kobieta, która zamiast, jak
to wielokrotnie bywa, dawać coś za nic, daje w takim układzie coś za coś i może przez to czuć się
więcej warta, zwłaszcza gdy dzięki tym pieniądzom jest wreszcie w stanie żyć jak człowiek. Ale jak
naprawdę z tym się czuje, zależy, oczywiście, od wielorakich uwarunkowań i tego z góry wiedzieć
nie można.
Przedstawianie prostytucji jako normalnej, a więc jak najbardziej moralnej wymiany byłoby może na
miejscu, gdyby całą tę sytuację rozpatrywać na gruncie tarotowych denarów, a nie pucharów – jak w
przypadku omawianej blotki. Puchary to ludzkie uczucia, coś, co nadaje sens naszemu istnieniu na
Ziemi. I problemem przedstawionym na piątce pucharów nie jest to, że uczucia wymienia się na
pieniądze. Byłaby to, powiedzmy, sytuacja artystki występującej przed publicznością, która
przeżywa swą rolę, wznosząc się w swym artyzmie w wysokie rejony duchowe, a przy tym budzi też
uczucia u widzów, którzy płacą za bilety. W przypadku prostytucji problem polega bowiem na tym,
że coś, co powinno angażować