Czwórka Denarów – Bogactwo
Głównym ośrodkiem katolickiego kultu religijnego jest bazylika świętego Piotra w
Watykanie, arcydzieło architektury, wzniesiona ludzkimi rękami wspaniała budowla
sakralna. Każdego dnia na placu przed bazyliką gromadzą się tłumy wiernych,
przybywających tu z całego świata, by zobaczyć ukazującego się w oknie papieża i
usłyszeć jego głos.
W świecie budowanym na ziemi ludzkimi rękami poza tym wszystkim, co jest
przeznaczone do zaspokajania codziennych potrzeb, powstają też wspaniałe świątynie, muzea, teatry,
filharmonie służące potrzebom duchowym człowieka. W miejscach, gdzie gromadzi się wielkie
bogactwo, tradycyjnie przeznacza się jego znaczącą część na tworzenie rzeczy pięknych i
wzniosłych – na chwałę możnych tego świata.
Ich bogactwo pozwala tworzyć twórcom obdarzonym iskrą Bożą monumentalne budowle za pomocą
setek pracowitych ludzkich rąk, a także zdobione klejnotami wspaniałe rękodzieła w złocie, rzeźby
w marmurze i inne cuda, cieszące oczy i dusze tych, którzy mogą to wszystko podziwiać i czerpać z
tego duchową radość. Pałace i dwory królewskie, świątynie jako przybytki Boga wśród ludzi są
właśnie wystawionym na widok bogactwem, ukazującym się jako piękno i przepych.
System społeczny, który prowadzi do koncentracji wielkiego bogactwa w rękach garstki
uprzywilejowanych kosztem licznych rzesz ludzi żyjących skromnie, jest być może niesprawiedliwy,
ale umożliwia tworzenie monumentalnych, wspaniałych dzieł, które nigdy by nie powstały, gdyby
bogactwo zrodzone z ludzkiej pracy rozdzielane było równo.
Ogólny sens karty jest taki, że największym spełnieniem świata budowanego na ziemi ludzkimi
rękami jest to, by służył on wartościom absolutnym. Odwracalność karty oznacza, że świat ten – tak
jak Nowa Jerozolima – budowany jest od dwóch stron: od ziemi i od nieba.
Tak jak wszystko, budowle sakralne i dzieła sztuki religijnej mają bowiem treść i formę. Artysta
buduje świątynię ducha absolutnego od ziemi, kształtując materialne tworzywo tak, by nadać mu
formę zdolną do wyrażenia idei absolutnej, która ma stanowić treść jego dzieła. Idea ta jako idea
religijna zstępuje z nieba, objawia się w takiej czy innej postaci wybranym jednostkom, głoszona jest
przez nich ludziom, przenika tą drogą do wnętrza artysty, a następnie utrwalona zostaje w jego dziele
i w ten sposób ukazuje się „w chwale” licznym rzeszom odbiorców o mniejszej sile twórczej
wyobraźni.
Fakt, że Kościół przeznaczał część swego bogactwa na budowę pięknych świątyń, że występował
jako mecenas artystów, że wzbogacał ludzkość wspaniałymi dziełami, to niewątpliwie piękna karta
w jego historii, choćby czynił to w sposób najbardziej widoczny w okresie swojego największego
zepsucia i choćby skądinąd miał na sumieniu także barbarzyństwo, jakim było niszczenie kultury
antyku.
81