As Mieczy – Żywioł powietrza
Na karcie As Mieczy przedstawiony jest anioł z mieczem. Miecz jest tarotowym
symbolem żywiołu powietrza, oznaczającego POZNANIE, KOMUNIKACJĘ – miecz
umysłu, którym można się przebić przez ciemność grubej materii i ludzkich uczuć,
którym można oddzielić fałsz od prawdy, miecz, którego ostrość jest też metaforą
skupienia na czymś uwagi w celu wyraźnego poznania, czym to jest.
W Apokalipsie symbolem żywiołu powietrza jest anioł – po zerwaniu pierwszej
pieczęci podobna do człowieka żywa skrzydlata istota, czyli anioł, wywołuje jeźdźca na białym
koniu i w koronie zwycięzcy. W tym jeźdźcu rozpoznajemy samego Chrystusa jako owego lwa,
który zwyciężył. Zwycięstwo polega na przełamaniu bariery skończoności, na oświeceniu. Jest to
zwycięstwo jaźni, której symbolem jest lew.
Zwycięska jaźń uzyskuje postać anioła. Oznacza to, że jego substancja czy też konsystencja jest
subtelniejsza, właśnie powietrzna. Inaczej mówiąc, pozbawiona jest tej grubej realności, jaką mają
ziemskie rzeczy i ciała – realności, której zasadą jest fałsz, pozór, maja, niewiedza. W naszej talii
tarota ludzkie aniołki po opuszczeniu alchemicznej retorty, którą jest ziemski świat, wlatują do
Nowej Jerozolimy (patrz: „Sąd Ostateczny” i „Świat”).
W Apokalipsie Chrystus pojawia się też jako jeździec na białym koniu, z którego ust wychodzi ostry
miecz. Tym mieczem podbija on narody, co znaczy, że walczy i zwycięża Słowem, bo w Słowie tym
zawarta jest prawda, która zwycięża i wyzwala.
Miecze stanowią parę z pucharami na tej zasadzie, że czysta prawda myśli jest czymś, co trzeba
wydobyć z mętnej wody uczucia, które jest ogólnie biorąc niejasnym stanem ducha. W tej niejasnej
postaci nie tylko człowiek jawi się sam sobie, ale także otrzymuje prawdę religijną – w postaci
wiary, której treść wyrażona jest w symbolach i obrazowych wizjach. Jest to poniekąd jedno i to
samo, bo tak naprawdę sam człowiek jest prawdą religijną i kiedy pozna samego siebie, będzie
zarazem znał Boga, a Bóg będzie w nim znał samego siebie.
Gdy człowiek osiągnie ten cel, stanie się aniołem. Ten anielski byt jest jednak sposobem istnienia na
tamtym świecie, w świecie duchowym, w niebie. Niebo jest światem myślowym. Ale ten świat jest
konkretem myślowym, myślą w całym jej bogactwie, dopiero wtedy, gdy boska światłość przeniknie
do najciemniejszej głębi bytu, na samo dno mrocznej otchłani i powróci stamtąd do siebie ze
skarbem absolutnego poznania.
Zadanie to wykonują zbiorowym wysiłkiem ludzie – krok po kroku, w niezliczonym szeregu
kolejnych wcieleń w materii, w których zawsze towarzyszy im ciemna otchłań. Mają ją w sobie
samych, a kryje się w niej zagadka ich własnej, niepowtarzalnej indywidualności, która po powrocie
w anielskiej postaci do nieba stanie się cząstką urzeczywistnionego Absolutu.
69