Walet Pucharów – Chrzest
Ten jest Syn mój umiłowany
Widzimy tu chrzest Jezusa w Jordanie. Jan Chrzciciel wygłaszał kazania na pustyni
judzkiej, zapowiadając nadejście Chrystusa i wzywając Żydów do wyznania grzechów
oraz do pokuty. Chrzcił ich w wodzie Jordanu na znak oczyszczenia z grzechów.
Mówił, że po nim idzie ktoś większy, kto będzie chrzcił nie wodą, lecz Duchem
Świętym.
Kiedy więc przyszedł do Jana ten Większy, aby dać mu się ochrzcić – a był to Jezus z Nazaretu – to
Jan, nie wiedząc, co ma czynić, rzekł: „To ja potrzebuję chrztu od ciebie, a ty przychodzisz do
mnie?”. Ba, ale skąd Jan wiedział, że Jezus jest Chrystusem, zanim – już po chrzcie – zobaczył znak,
który go o tym przekonał?
Misją Jana było to, żeby dzięki jego świadectwu ludzie – przedstawieni na karcie jako grupka
obserwatorów – uwierzyli, że Jezus jest Synem Bożym. Zresztą sam Jezus dowiedział się tego od
Jana Chrzciciela. Bo przyszedł do niego po prostu jako jeden z wielu. A Bóg, który posłał Jana, by
chrzcił wodą, rzekł do niego: „Ujrzysz tego, na którego Duch zstąpi – ten chrzcić będzie Duchem
Świętym”.
Przyszedł więc Jezus do Jana. A Jan go nie znał. Lecz gdy ochrzcił go w Jordanie, otworzyły się
niebiosa i Duch Święty w postaci gołębicy zstąpił z góry i spoczął na Jezusie. I rozległ się głos z
nieba: „Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem”. A Jan to widział i słyszał i złożył
wobec Żydów świadectwo, że ten właśnie Jezus jest Synem Bożym i Barankiem Bożym, który
zostanie złożony w ofierze dla odkupienia grzechu.
Kiedy Duch Święty zstąpił na Jezusa, Jezus stał się Synem Bożym, Chrystusem. Czy stało się to
dzięki wodzie Jordanu, w której go ochrzczono? Chyba nie, skoro na innych chrzczonych przez Jana
Duch Święty nie zstępował. Sam Bóg zesłał Ducha Świętego na Jezusa, a mógł to zrobić i bez
chrztu. Chodziło jednak o to, żeby Jan zaświadczył o Jezusie jako o Synu Bożym wobec Żydów, co
było możliwe dzięki temu, że przychodzili oni do niego tłumnie ze względu na chrzest, którego
udzielał. Jezus też znalazł się nad Jordanem z tego właśnie powodu.
Kiedy Jan ochrzcił Jezusa i zaświadczył o nim, jego misja się skończyła. Rzekł więc: „On musi
wzrastać, ja zaś stawać się mniejszym”. Wkrótce wtrącono go do więzienia i zamordowano na
rozkaz Heroda Antypasa – za sprawą intrygi rozgniewanej na Jana Chrzciciela Herodiady i jej
pięknej córki, Salome.
Waletem Pucharów jes t Jezus. Przed chrztem był zwykłym człowiekiem. Puchar, który trzyma w
dłoniach, symbolizuje jego samego jako naczynie Ducha Świętego – zrazu puste. Jan Chrzciciel
formalnie występuje tu jako ten, kto udziela inicjacji duchowej. Tak naprawdę jego rola jest
nieistotna – liczy się tylko Ten, który za nim stoi, zsyłając Ducha Świętego.
50