Dziewiątka Kijów – Będziesz dzień święty święcił
Przykazanie to nawiązuje do różnicy między sześcioma dniami powszednimi,
odpowiednio do sześciu dni Stworzenia, i jednym świątecznym – dla upamiętnienia
siódmego dnia, kiedy to Bóg odpoczywał. Traktuje się tu siódemkę jako 6 + 1, bądź
też szóstkę jako 7 – 1, co ma odniesienie do głów bestii z 13 rozdziału Apokalipsy,
która miała siedem głów, jednak „jedna z jej głów była śmiertelnie raniona.” Miała
więc ona faktycznie sześć głów, co oznaczało brak jednej. Potem nawet ten brak
występuje jako potrojony – w liczbie bestii 666. Znaczeniem tego braku jest odcięcie
od sacrum, a zatem sprowadzenie życia do wymiaru czysto doczesnego, świeckiego – jego
laicyzacja. W takim życiu nie ma już żadnego dnia świętego, wszystkie dni są powszednie,
nieświęte.
Wyjątkową pozycję dnia świętego, którym w naszej tradycji religijno-kulturowej jest niedziela,
potwierdza to, że jest on przyporządkowany Słońcu, a zatem podobnie jak planety krążą wokół
Słońca, tak również dni powszednie powinny krążyć wokół niedzieli, a nie na odwrót. Niedziela nie
służy tylko temu, żeby trochę odpocząć i nabrać sił do pracy przez resztę tygodnia. W zasadzie
bowiem pracuje się przez sześć dni powszednich po to, by potem święcić niedzielę.
Można, oczywiście, przesadzić w drugą stronę i świętować przez cały tydzień. „Nie troszczcie się o
życie swoje, co będziecie jedli albo co będziecie pili, ani o ciało swoje, czym się przyodziewać
będziecie. […] Spójrzcie na ptaki niebieskie, że nie sieją ani żną […], a Ojciec wasz niebieski żywi
je. […] Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną; nie pracują ani przędą. A powiadam wam: Nawet
Salomon w całej chwale swojej nie był tak przyodziany, jak jedna z nich.” (Mat. 6, 25-29). Nie jest
zbyt rozsądne branie dosłownie tej przypowieści i nie bez powodu określenie „niebieski ptak”
nabrało w naszym świecie znaczenia pejoratywnego.
Na karcie widzimy lilię i trochę ptactwa niebieskiego z przypowieści ewangelicznej, a także palmę
wielkanocną, czyli tytułowy kij, ale świątecznie przyozdobiony. Za tytułowy kij można też uznać,
jeśli kto woli, fujarkę, na której sobie gra starszy mężczyzna, siedzący na ławeczce przed domem –
widok, jaki można obejrzeć w dni świąteczne na polskiej wsi.
Czemu lub komu powinien człowiek poświęcić ten dzień wolny od pracy? W tradycyjnym ujęciu
pewnie Bogu. My jednak odpowiemy raczej, że samemu sobie, ale z naciskiem na to, że w ten
szczególny sposób poświęca on ten dzień zarazem Bogu. Tarotowy kij reprezentuje żywioł ognia, a
ogień jest zasadą rzeczywistego, świadomego siebie podmiotowego życia, które Bóg uzyskuje tak
naprawdę w człowieku, o ile, oczywiście, człowiek nie kieruje się wyłącznie na zewnątrz, wikłając
się przy tym na wszelkie sposoby w sferę skończoności, lecz zwraca się na powrót ku sobie, do
wewnątrz – tam, gdzie ma w nim swoje istnienie Bóg.
101