Słuchowiska Listy do aktora | Page 4

przerażająca jak myślałam. A zachwyt, jaki wzbudziło we mnie tamto przedstawienie sprawił, że chciałam więcej. Że chciałam móc wolne wieczory spędzać patrząc na pana, pana kolegów i koleżanki z teatru. Chciałam poznać inne teatry, innych aktorów. Zdecydowałam się na studia w Warszawie, ku konsternacji rodziny. Nie wierzyli, że sobie poradzę. Ja z resztą też w to nie wierzyłam. Jedyne w co wierzyłam, to w to, że teatr wart jest zachodu i ewentualnych poświęceń, które przyjdzie mi ponieść. Lata spędzone na parkiecie nauczyły mnie poświęceń i wytrwałości, pozwoliły mi też zarobić na siebie… i na wejściówki (…)” Słychać skrzypienie kanapy, szelest kartek. ONA: Bardzo elegancka ta twoja kanapa… zaczynać? Masz listy? ale nie wygodna… Możemy ON: Mam. ONA: Przeczytaj proszę pierwszy. Aaaa, poczekaj. Jeszcze moment, włączę dyktafon. Szuka dyktafonu w torebce, włącza i stawia na stoliku. ON: Po co ci dyktafon? ONA: Nie notuję aż tak szybko. Dam do przesłuchania fragmenty naszemu miłościwie panującemu reżyserowi. On teraz na drugim końcu kraju obraca Zapolską. Sztuka narodowa, klasyka… Wiesz - wyższa sztuka, wyższa konieczność. A ja, jak zwykle, robię mu grunt i zbieram konteksty. ON: Obraca… w perzynę pewnie… Dobrze, rozumiem. No to losuję. ONA: Poczekaj, powinniśmy przecież przeczytać wszystkie, jeśli mamy znaleźć coś interesującego. Już się nagrywa. ON: Naprawdę podejrzewasz, że moglibyśmy przeoczyć perełkę? Rozczarujesz się. Uwaga, czytam. Bierze pierwszy z brzegu list, wyjmuje z koperty i czyta: Szanowny Panie Piotrze, obejrzałam dziś kolejny odcinek „Sercowych perypetii” z Pana udziałem. I postanowiłam do Pana napisać, żeby powiedzieć jak wspaniałym aktorem Pan jest i jak ogromną przyjemność daje nam – widzom oglądanie Pana i Pana kolegów po fachu. Jest Pan niezwykle wszechstronnym i uzdolnionym aktorem. Ten bohater jest wspaniały, chciałabym spotkać w życiu kogoś dokładnie takiego. Paleta uczuć, które jest Pan w stanie pokazać jest niezwykła i zawsze przekłada się na emocje widzów. Sądzę, że są ludzie, którzy 4