Słuchowiska Listy do aktora | Page 17

ON: Odpowiedz. ONA: Kiedyś najbardziej chciałam być tancerką, dziś choreografem. ON: Naprawdę? Nie wiedziałem, że tańczysz. ONA: Jeszcze bardzo wielu rzeczy o mnie nie wiesz. ON: To dlatego tak uważnie przyjrzałaś się wiszącym tu plakatom, kiedy wchodziłaś. ONA: „Deszczowa piosenka” to też jeden z moich ulubionych filmów. Oglądałam go wielokrotnie w pewnym momencie życia. Bardzo mi wtedy pomagał. Chociaż płakałam za każdym razem, kiedy on woła za nią wybiegającą i prosi by publiczność ją zatrzymała. Łudziłam się, że to się może wydarzyć także w rzeczywistości. Tak się potem leczyłam po rozstaniu, kiedy on nie miał najmniejszego zamiaru wołać za mną. Głęboko wierzyłam, że to mi się jeszcze kiedyś przydarzy. ON: Wydarzyło się? ONA: Jeszcze nie. Za to „Good morning, good morning” (śpiewająco) nastrajało wiele poranków po trudnej nocy. Tańczyłam sobie przy porannej kawie i było mi lżej. Ułożyłam nawet do tego specjalny, mój własny układ taneczny. ON: (odwraca się podchodzi do wieży i włącza znajdującą się tam płytę. Rozlega się piosenka „Good mornig, good morning” z Deszczowej piosenki). Do dzieła! Zatańcz. ONA: Żartujesz? ON: Nie. Zupełnie nie. Proszę. Bardzo. Chciałbym to zobaczyć. ONA: Nie, no coś ty… ON: P-r-o-s-z-ę….. (on puszcza muzykę jeszcze raz od początku, ona tańczy - słychać kroki na podłodze, tupnięcia, szelest materiału, przyspieszony oddech) ON: Pięknie... Sama stworzyłaś ten układ? ONA: Tak. I jeszcze parę innych. Mówiłam ci, że chciałam być choreografem. ON: Już nie chcesz? ONA: Chcę, ale to okazało się bardziej skomplikowane niż mi się wydawało. 17