Słuchowiska Listy do aktora | Page 18

ON: A mnie się nie wydaje. Poczekaj chwilę. ( Bierze telefon, wybiera numer ) Haloo? Jędrek? Słuchaj, przepraszam, że tak późno, ale właśnie znalazłem receptę na twoją bolączkę. Mam tu dziewczynę, która właśnie zaprezentowała mi swój autorski broadway’owski układ do piosenki. Jest w dokładnie takim klimacie, jakiego potrzebowałeś. Już nie musisz dłużej szukać. Dam jej twój numer to się umówicie i zobaczycie, czy się dogadacie. … Uhmmm. Tak, właśnie taki…. Ok. To pozdrowienia, jutro się odezwie. A ja też zadzwonię o jakiejś przyzwoitszej porze. To na razie. No cześć. ( Rozłącza się ). To przepisz sobie jego numer. ( podaje jej swoją komórkę, ona przepisuje do swojej słychać kliknięcia na klawiaturze telefonu ). ONA: Dziękuję. Nie spodziewałam się, że to może tak wyglądać. ON: A co? Myślałaś, że zostawisz tysiąc egzemplarzy swojego cv w tysiącu teatrów i ktoś zadzwoni? To tak nie działa… Nie zwlekaj z telefonem do niego i kuj żelazo póki gorące. ONA: Dziękuję. ON: A teraz….dokończmy ten eksperyment. ONA: Myślałam, że już sobie to darowałeś korzystając z odwrócenia uwagi przez dostawcę pizzy i „Deszczową piosenkę”. ON: Właściwie taki miałem zamiar. Teraz jednak mam wrażenie, że to nam podniesie jakość rozmowy. To co? Chcesz spróbować? ONA: No nie wiem.... ON: Teraz cię strach obleciał? ONA: Obleciał. Oczywiście, że obleciał, ale w sumie… jak mnie przekonałeś do tańca, dzwonienia do nieznanych mi reżyserów - to już i tak jesteśmy bardzo daleko poza moją strefą komfortu. ON: Idealne miejsce, żeby wydarzyła się magia. W takim razie stań jak poprzednio, naprzeciwko mnie. Rozluźnij się i znajdź wygodną pozycję. Rozluźnij też szczęki i policzki. Nie musimy się uśmiechać. Wystarczy patrzeć. Powiedz, kiedy będziesz gotowa. Nastawiam czas na trzy minuty. ONA: Ok. Jestem już gotowa. ON: To… start! (Muzyka w tle minutnik odmierza czas, przyspiesza i staje się coraz głośniejszy, aż wreszcie dzwoni.) 18