Słuchowiska Królowa oranżady | Page 4

EDEK KOWALCZYK: A nic, kłopoty rodzinne… IRENA CZARNECKA: Znowu pana wyrzuciła? EDEK KOWALCZYK: Jak widać… To jak? Dopiła pani te kawę. Jedziemy? IRENA CZARNECKA: Starszy aspirancie Kowalczyk… z pana to jest złoty człowiek… że mi pan tę kawę dał dopić… Trochę się tej pana narzeczonej dziwię… Jedziemy. EDEK KOWALCZYK: Tak wygląda, że to już chyba nie jest moja narzeczona… IRENA CZARNECKA: Oj tam panie Kowalczyk… gadanie takie… SCENA II oględziny gabinet Natalii Sianeckiej w części biurowej fabryki oranżady IRENA CZARNECKA: No i tak… mamy tu… w drzwiach świeża plama, ale względny porządek w gabinecie, ofiara na krześle, przy swoim biurku, z głową wspartą o blat. Niech mi sfotografują dokładnie te rzeczy, które tu leżą. Ooo, niedopita oranżada. Zbadajmy ją. Torebka, otwarta. Zabierzcie ją i spiszcie dokładny protokół z zawartości. Myśli pan, panie Kowalczyk, że to uduszenie? EDEK KOWALCZYK: Na to wygląda… IRENA CZARNECKA: Ale skakanką? Trzeba sprawdzić skąd się tu wzięła ta skakanka… EDEK KOWALCZYK: Może Sianecka miała takie hobby… Dobre jak każde inne… Poskakać sobie w pracy? Albo ktoś kto ją wyprawił na tamten świat miał takie sportowe zacięcie. IRENA CZARNECKA: Może… może… popytam… Przejrzyjcie szuflady biurka, czy nic tam nie ma ciekawego. Kamery tu nie widzę, ale w korytarzu są, to potrzebujemy materiał z kamer z tego korytarza i jeszcze z tej skierowanej na drzwi wejściowe do budynku… Dobrze, można robić zdjęcia. Kto tam będzie rozmawiał z patologiem niech poprosi, żeby wyniki były szybko, bo bez tego to nie będziemy się posuwać do przodu. No to co, starszy aspirancie Kowalczyk… jak pan myśli – co tu się wydarzyło? EDEK KOWALCZYK: Pani niech już idzie i przesłucha wreszcie te kobiety, bo one siedzą i tylko załamują ręce bez sensu. Ślady tu zacieramy i w ogóle ekipa czeka w blokach startowych. IRENA CZARNECKA: Panie Kowalczyk, o blokach startowych niech mi pan nie opowiada, bo to nie jest metafora, która by pasowała do pańskiego temperamentu. Nie przekonuje mnie. Co tu się wydarzyło? Hipotezy poproszę. EDEK KOWALCZYK: Sianecka wygląda jakby spała, śladów walki nie widać. Nie wygląda na to, żeby ją ktoś szarpał, tarmosił. Jeśli uduszenie - to z zaskoczenia. To by sugerowało, że musiała dobrze znać mordercę, wpuściła, rozmawiali i kiedy ona czymś 4