Nomen Omen Marzec 3/2018 | Page 3

Podłożyłem jeden z grubszych zeszytów pod głowę i zasnąłem na resztę lekcji. I choć sen też jest potrzebny do regeneracji mocy, nie wystarczy sam w sobie.

Obudził mnie dzwonek na przerwę. Aż dziwne, że nauczyciel nie obudził mnie wcześniej. Może nawet nie zauważył.

Kolejne cztery lekcje są z gatunku tych najważniejszych – dwie matematyki i dwie fizyki. Na pierwszych dwóch nikt nawet nie śmie się odezwać nie na temat – wszyscy wiedzą, jak ważna jest to lekcja i pewnie zdecydowana większość będzie zdawała rozszerzenie na maturze. Trzeba uważać. Fizyka natomiast jest zgoła inna. Tu niewiele osób uważa, a tylko nasza trójka próbuje cokolwiek zrozumieć. Tak naprawdę materiał skończyliśmy już dawno. Rozmawialiśmy już tylko o tematach, które nas w jakimś stopniu mogły zainteresować. Omówiliśmy już chyba wszystkie teorie związane z podróżami w czasie, a także z czarnymi dziurami. Przyszła pora na totalne abstrakcje. Mieliśmy wcześniej kilka lekcji z fizyki kwantowej. Wchodząc na fizykę, zauważyliśmy rysunek kota w pudełku. Gdy wszyscy rozsiedli się już ze swoimi telefonami, fizyk, patrząc jedynie na nas zaczął lekcję.

- Zastanawialiście się kiedyś, czy szafka może być równocześnie zamknięta i otwarta? Albo czy coś może równocześnie leżeć i stać? Czy można być równocześnie żywym i martwym?

Zrobił krótką pauzę, abyśmy mogli sobie przyswoić to, co właśnie powiedział.

- Nad takimi właśnie sprawami myślał sobie Schrödinger, austriacki fizyk. Umieścił on w szczelnym pudełku kilka rzeczy: jeden promieniotwórczy atom, czujnik promieniowania i opakowanie z trucizną. Do takiego pudełka włożył także kota.

To wszystko przedstawiał rysunek na tablicy.

- Po pewnym czasie atom mógł ulec rozpadowi, co spowodowałoby wypuszczenie trucizny, albo atom mógł się nie rozpaść, co ocaliłoby kota. Czyli istnieje prawdopodobieństwo, że kot jest żywy i martwy równocześnie, prawda?

W odpowiedzi skinęliśmy głowami. Przecież to logiczne.

- Otóż nie jest to do końca prawda, przynajmniej według Schrödingera. Według niego, dopóki nie otworzymy pudełka, kot znajduje się w tak zwanej superpozycji. Najprościej mówiąc, jest wtedy we wszystkich swoich możliwych stanach. Dla naszego eksperymentu oznacza to jedynie tyle, że kot jest równocześnie żywy i martwy, dopóki nie otworzymy pudełka.

Dobra, to było troszeczkę niepokojące. Na to wychodzi, że można być żywym i martwym równocześnie?

3