nem , od lat słuchaliśmy chłopięcych opowieści obojga młodzieńców . Nie sposób było ukryć , że wyobraźnia chłopaków działała w stopniu bardzo zaawansowanym już wtedy , gdy nauczyli się z niej w sposób kontrolowany korzystać , a swoimi myślami dzielić się z otoczeniem . Wielce dziw byłem , jak dwójka ta razem dorastała , nie rozłączając się prawie nigdy , rzec można było , jakby jeden był drugim , a drugi pierwszym . Rodziny ich również żyły w zgodzie i przyjaźni , zaciskając ich więź jeszcze mocniej , szczególnie , że określając obu mianem znacznych odludków , nie popełniłoby się pomyłki . Wychodząc na przeróżne eskapady , jednego miejsca jednak zawsze unikali - puszczy Dòrainn . Przyznać muszę , że nie byłem tym zaskoczony , sam jeszcze jako berbeć znacznie lękałem się tego miejsca , uważałem jednak , że to jeden z dziecięcych lęków na wzór tego przed ciemnością , czy też nieznajomymi . Puszcza przez większość roku wyglądała iście baśniowo ; nieprzebita korona drzew , piękny świergot ptaków stale z niej dobiegających , jak i niezmącony niczym spokój tego miejsca , mógł swoim majestatem onieśmielić niejedną dojrzałą jednostkę , a co dopiero jeszcze nie nastoletnich chłopaków . Często widywałem z gąszczu drzew przeróżne konstelacje świetlne , nie mogąc się nadziwić , zarówno ich pięknu , jak i tajemnicy , albowiem pochodzenie ich znane nie było absolutnie nikomu . W burzowe wieczory światełka te odbywały swój wielki , niebywały , taniec , a mój urzeczony wzrok cieszył się , że przez szybę , może wydarzenie to obserwować . Pomimo akompaniamentu jedynie w postaci szumiących kropel deszczu , wydarzenie do rozprowadzało sobą niebywałą aurę dostojności , połączonej jednocześnie z nieokiełznaną dzikością , która zdawała się urzeczonego obserwatora rwać do czynu , do odnalezienia źródła . Nikt jednak takiej wyprawy się nie podjął , a nawet jeśli , to z niej nie powrócił , jednak rozpoczynanie ich nie jest poparte niczym ponad opowieści starych chłopów . Samemu mi ciężko było również w nie uwierzyć , jakoż zdawały się być wręcz wyciągnięte ze starych legend i mitów . Nie można jednak podań tych zignorować , jako i na dorastających przyjaciół miały one wielki wpływ , nierzadko zwykli oni prosić mnie lub Pana Aitona , abyśmy zaprowadzili ich do starców , często przesiadujących w różnych częściach miasteczka , aby usłyszeć kolejną porcję legend i baśni . A tajemnica magicznego tańca światełek tłumaczona zazwyczaj była w sposób co następuje :
W zamierzchłych czasach puszcza Dòrainn być miała miejscem tętniącym życiem , pod opieką boga Luga , który w jako serce lasu postawił jezioro , dziś uznawane za mityczne , Loch Air Chall , nieśmiertelnego lasu nie dotykały zimowe śniegi , a wcześni osadnicy , którzy to historie te spisali korzystali z takich dobrodziejstw im zesłanych , jak wielka ilość zwierzyny , olbrzymie ilości owoców runa leśnego , jak i drewna powszechnie uznawanego za to najwyższej jakości . Jednak jeszcze wieki temu miało się to zmienić , wraz z nadejściem chrześcijaństwa , gdy miejsca poświęcone Lugowi zaczęły płonąć , łaska jego opuściła prastarą puszczę , zapadła nieprzenikniona ciemność , a jedyną pozostałością po czasach wspaniałej świetności okazały się być wciąż często widoczne światła . Jednak miejsca jak tafla Loch Air Chall , pamiętana jako gładkie i perłowe lustro wody , z głębiami obfitymi w najznakomitsze ryby , od wieków nie została ujrzana ludzkim okiem .
Wsłuchując się w takież opowieści , coraz bardziej dynamicznie dojrzewający chłopcy , postawili przed sobą lunatyczne marzenie , aby odnaleźć zaginione miejsca i wyjaśnić tajemnice skrywane od centurii . Kwestie świetlnych szaleństw , jak i tego , dlaczego do lasu nikt się nie zapuszcza nie zostały jednak nigdy przez starców wyjaśnione , a , wtedy piętnastoletni przyjaciele nie życzyli sobie drastycznie igrać z losem , decydując się poświęcać kształceniu i nabywaniu doświadczenia , z trzymaną w tyle głowy nadzieją , że wrócą i poznają prawdę . Wciąż zaczytywali się w najróżniejszych legendach i marzyli , spisując swoje , widziałem je na własne oczy , a teraz niestety są już zaginione , fantastyczne przypuszczenia , co w środku ponurego lasu znajdować się może , a czytanie tychże notatek ,