NOMEN OMEN Listopad 2020 | Page 17

Od Autora tekstu

Tekst ten jest niniejszym podkoloryzowaniem moich myśli, uczuć i przemyśleń. Jeśli dotrwałeś do tego momentu i czytasz tą notkę, to wiedz, że przeczytałeś jak na razie (według mnie) moje najlepsze dzieło, z którego jestem w stu procentach dumny i szczęśliwy, że miałem siłę, chęć i wenę do napisania tego utworu.

Pragnę z grubsza zaznaczyć, że pewnie tekst będzie dla niektórych niezrozumiały, dziwny i pewnie będzie miał jakieś wady, do których ktoś się przyczepi. I wiesz co czytelniku? Ten tekst od początku miał być dziwny, niezrozumiały. Ja, autor tej pracy, w tym niezrozumieniu widzę piękno utworu. Mam nadzieję, że ty też zobaczyłeś to piękno, które ja dostrzegłem.

Chciałbym też podziękować przyjaciołom, rodzinie i wszystkim, że wspierali mnie podczas tego przedsięwzięcia zwanego “PISANIEM”. Mogę też podziękować światu, za jego walory, które stanowiły inspirację do tego dzieła.

Jeszcze raz chcę podziękować ci za przeczytanie tego dzieła z rąk młodego twórcy...

Jakub Wantuch

Hora ultima

Nirwana wyzionął ducha

Michał duszę jego przejmuje

Mefisto w brodę sobie pluje

Zastępy zaczynają muzykę grać

Orszak piekielny ucieka

Mefisto jednak zostaje

Przygląda się

Golgota łapie go za ramię

Po czym idą razem na kolejne polowanie

Koniec