Od Autora tekstu
Tekst ten jest niniejszym podkoloryzowaniem moich myśli, uczuć i przemyśleń. Jeśli dotrwałeś do tego momentu i czytasz tą notkę, to wiedz, że przeczytałeś jak na razie (według mnie) moje najlepsze dzieło, z którego jestem w stu procentach dumny i szczęśliwy, że miałem siłę, chęć i wenę do napisania tego utworu.
Pragnę z grubsza zaznaczyć, że pewnie tekst będzie dla niektórych niezrozumiały, dziwny i pewnie będzie miał jakieś wady, do których ktoś się przyczepi. I wiesz co czytelniku? Ten tekst od początku miał być dziwny, niezrozumiały. Ja, autor tej pracy, w tym niezrozumieniu widzę piękno utworu. Mam nadzieję, że ty też zobaczyłeś to piękno, które ja dostrzegłem.
Chciałbym też podziękować przyjaciołom, rodzinie i wszystkim, że wspierali mnie podczas tego przedsięwzięcia zwanego “PISANIEM”. Mogę też podziękować światu, za jego walory, które stanowiły inspirację do tego dzieła.
Jeszcze raz chcę podziękować ci za przeczytanie tego dzieła z rąk młodego twórcy...
Jakub Wantuch
Hora ultima
Nirwana wyzionął ducha
Michał duszę jego przejmuje
Mefisto w brodę sobie pluje
Zastępy zaczynają muzykę grać
Orszak piekielny ucieka
Mefisto jednak zostaje
Przygląda się
Golgota łapie go za ramię
Po czym idą razem na kolejne polowanie
Koniec