Bogo. Produkty te stanowią połowę wszystkich
artykułów bieliźniarskich. Ich wielka ekspansja na
dawne rynki, jakimi są Stany Zjednoczone, Meksyk i Holandia, została odnotowana w roku 2013.
Inne marki również postawiły na ten sektor, wypuszczając na rynek nowe linie modelującej bielizny oraz kostiumów kąpielowych. Postąpiła tak
choćby grupa związana z Maryah Beachwear.
W roku 1995 na rynku pojawiła się nowa marka
– Charmline Bodycontrol™, która do produkcji
wyrobów wyszczuplających używała mikrofibry.
Teraz marka ta ma w swojej ofercie dziewiętnaście propozycji stylistycznych, obejmujących
sto trzydzieści pięć modeli kostiumów kąpielowych. Triumph wypuścił nową linię bieliźnianą
„Shape Sensation”, która pojawiła się w roku 2000,
a wkrótce dogoniła ją druga – obejmująca stroje
plażowe. Również Barbara, marka istniejąca od
roku 1926, poszerzyła swój asortyment o produk-
ty wyszczuplające, które teraz stanowią dwadzieścia procent wszystkich wyrobów, jak informuje
Hubert Lafont, jej dyrektor. Ekspansję podjął też
Wolford, stawiając na ten sektor już w 1977 roku,
a także Plié, proponująca swoim klientkom wyszczuplające legginsy, oraz Naturana, przekonująca
panie do swojej propozycji bielizny modelującej.
Wśród innowatorów znalazły się również Chantelle, Simone Pérèle i wiele innych marek.
Przedstawiciele ich wszystkich twierdzą, że w tym
biznesie chodzi o coś więcej niż tylko o smukłą
sylwetkę. Gra toczy się o piękno. Wszystko zaczyna się więc nie od tego, co mamy na sobie, ale
od tego, co jest w naszym umyśle. Dlatego równie
ważne jak same produkty są ich określenia. Coraz
rzadziej mówi się więc o „efekcie wyszczuplenia”,
wybierając raczej określenia poetyckie, jak choćby
„rzeźbienie sylwetki” czy „obrys albo kontur postaci”, co bardziej kojarzy się z Akademią Sztuk
Pięknych niźli produkcją majtek. Amerykańska
marka Maidenform ukuła nawet odpowiedni
slogan reklamowy, który brzmi: „Art of Form”,
co można przełożyć jako „Sztukę formy” (choć
kusi, by strawestować to powiedzenie jako „Formę sztuki”, co po polsku brzmi wieloznacznie,
a przez to dużo bardziej frapująco).
W ślad za starą-nową modą w górę poszybowały
wyniki sprzedaży. Dobre rezultaty odnotowała
marka Invista, wypuszczając wiodące w tej branży włókno Lycra® Beauty. Na rodzimym rynku
nie narzeka także Julimex, polski dystrybutor
brazylijskiej marki bielizny modelującej – Plié,
a także inne, które postawiły na tę właśnie specjalizację. Powodów do zadowolenia jest zresztą
więcej, bo wprawdzie sektor ten jest już nieźle
rozwinięty w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej, ale za to rynki wschodnie nadal nie są przesycone produktami spod znaku
lycra
55