Modna Bielizna nr 66 | Page 58

smukłości, piękna i  zdrowia. Każda z  marek, które postawiły na te produkty, wygrała. Wprawdzie wzrost sprzedaży nie wszędzie sięga wartości najwyższych, ale plasuje się między dwudziestoprocentową zwyżką (co odnotował Triumph) a  wzrostem czterdziestoprocentowym, do którego przyznaje się Maidenform. W  sumie cała branża produktów spod znaku idealnej sylwetki odnotowała czterystuprocentowy wzrost sprzedaży swych artykułów w roku 2013 w stosunku do roku poprzedniego. Lepsze wyniki sprzedaży przewidywane są także w sektorze modelujących kostiumów kąpielowych. Pierwszych jaskółek zmian eksperci oczekują zimą 2014 roku, choć już teraz niektóre marki odnotowują lepsze wyniki sprzedaży (od pięciu do dwudziestu kilku procent w stosunku do lat poprzednich). Zmiany obejmują także warstwę jakościową. „Naszą siłą jest szeroki asortyment produktów, reprezentujących różnorodne style, włącznie z nowinkami i propozycjami ponadczasowymi”, konstatuje François Cornet z Miraclesuit. Dodaje przy tym, iż konsument chce „wszystkiego w jednym”: ubranie ma jednocześnie wyszczuplać, dodawać urody, być wygodne, a przy tym wytrzymałe oraz lekkie. Z  grubsza rzecz biorąc, takie właśnie są propozycje branży bieliźnianej i jedyne, co można im prognozować, to jeszcze lepszą jakość. Zatem zarówno kostiumy, jak i  bielizna będą jeszcze cieńsze i lżejsze, a przy tym odporne na zużywanie. O warstwę estetyczną zadbają zaś kolejne pokolenia projektantów. Marka Barbara reklamuje swoją linię „Beauty Perfect”, której znakiem rozpoznawczym są koronki z  Calais, mówiąc, że jej produkty są połączeniem funkcjonalności z kobiecością. Podobnych argumentów używa Triumph, Wolford, Maidenform, a  także inni rynkowi gracze. Jak twierdzi Dobrochna Warnas, export manager Julimeksu, „wszystkie klientki chcą mieć cieniutką, niewidoczną bieliznę, która zarazem pięknie i mocnym konturem obrysuje ich sylwetkę”. Jeśliby zadać pytanie o  przyszłość tego sektora, z  pewnością należałoby zwrócić uwagę na dwa aspekty tego problemu: medyczny i  technologiczny. Z jednej bowiem strony – należy spodziewać się poszerzenia funkcji bielizny modelującej i przesunięcia punktu ciężkości z kwestii estetycznych ku zdrowotnym, z drugiej zaś – oczywiste jest, aby sprostać tym zadaniom, potrzebne są nowe technologie. Pewne jest więc, że oprócz tak oczywistej zalety jak wyrzeźbienie idealnej sylwetki, bielizna odgrywać będzie takie funkcje, które obecnie raczej przypisywane są artykułom zaopatrzenia medycznego, by wspomnieć choćby drenaż limfatyczny. Takie standardy niektóre produkty na polskim rynku już spełniają (na przykład artykuły dystrybuowane przez Julimex). Tego rodzaju produkty zwykle wykonane są ze specjalnej mikrofibry, której strukturę stanowią aktywne biokryształy. W kontakcie ze skórą absorbują one ciepło ciała, zamieniając je następnie w promienie podczerwone. Tym samym stymulują komórkową przemianę mater ii, poprawiają ukrwienie skóry, zmniejszają rozmiar ciała poprzez drenaż limfatyczny i pomagają w walce z cellulitem. Tak przynajmniej reklamuje je producent. Podsumowując, można posłużyć się słowami Katie Charle, reprezentującej Simone Pérèle, która po prostu mówi, że „ciuchy mają być użyteczne i ładne, równocześnie trzymając na miejscu wszystkie części kobiecego ciała”, o  czym z uśmiechem przypomina Państwu Zofia Warzyńska-Bartczak Na podstawie: „The New Generation of Shapewear Steals the Show” w: CRÉATIONS LINGERIE, № 104, Janvier-Février-Marsc 2014, ss. 59-66 pliÉ 56