Podobnie jak w przypadku innych instytucji ocalali nie są już w stanie odwiedzać Domu Świadectwa tak często, jak kiedyś, by móc spotykać się z grupami i opowiadać o swoich doświadczeniach. Dlatego Muzeum postanowiło zainwestować w stworzenie hologramów ocalałych, które przekazują ich świadectwa. Hologramy nie są interaktywne, ale sprawiają wrażenie, że ocalały faktycznie siedzi przed publicznością. Każde świadectwo trwa od 30 do 40 minut. Kolejnym projektem, jaki napotykają odwiedzający w trakcie wizyty, jest „szklany dom”. Jest to interaktywny spektakl, który opowiada historię największej operacji ratunkowej w Budapeszcie z czasów Holokaustu. W jego trakcie uczestnicy muszą dokonywać wyborów, głosując na konkretne rozwiązania przy pomocy pilotów. Ostatnim projektem Muzeum
z czasów pandemii było pozyskanie autentycznego wagonu bydlęcego z niemieckiego Muzeum Holokaustu. Na początku wizyty cała klasa wchodzi do wagonu, by zaznajomić się
z warunkami, w jakich transportowani byli więźniowie, a także dowiedzieć się o tym, jak wyglądał proces transportu ofiar do Auschwitz-Birkenau. Jednym z głównych zadań Domu Świadectwa jest kładzenie nacisku na promyki nadziei i optymizm, zamiast skupianie się na okrucieństwach. Celem jest pokazanie, że w tamtych czasach ludzie również pomagali sobie nawzajem, czyniąc mnóstwo dobra. Ani wizyta VR, ani też inne aktywności w trakcie wizyty nie mają za zadanie sprawić, by odwiedzający identyfikowali się z ofiarami.