Memoria [PL] Nr 60 (9/2022) | Page 8

JAK MIEJSCA PAMIĘCI HOLOKAUSTU MOGĄ PRZERWAĆ MILCZENIE

Litewskie Kowno otacza kompleks dziewiętnastowiecznych fortów. Podczas drugiej wojny światowej w części z nich dokonywał się Holocaust. Na początku lipca 1941 roku niemieckie Einsatzgruppen  wraz ze swoimi litewskimi oddziałami pomocniczymi rozpoczęły systematyczną masakrę tysięcy żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci w fortach otaczających ówczesne Kowno, głównie w Forcie Dziewiątym oraz w Fortach numer Cztery i Siedem. Szacuje się, że podczas drugiej wojny światowej w Forcie Dziewiątym życie straciło około 50 000 osób, głównie Żydów z kowieńskiego getta, jak również Żydów deportowanych z Austrii, Polski, Francji, Związku Radzieckiego oraz Niemiec. Wśród ofiar znalazło się także wielu komunistów, Romów oraz radzieckich jeńców wojennych.

Dzisiaj, 80 lat po Holokauście, forty stanowią symbol skomplikowanej przeszłości, z którą trudno się pogodzić. Tak jak i inne Miejsca Pamięci Holokaustu, stają one w obliczu wielu wyzwań.

Zespół Ocalenia Miejsc Pamięci odwiedził ostatnio trzy z czterech rzeczonych fortów – Fort Dziewiąty, Czwarty i Siódmy. Celem wizyty było zbieranie informacji i materiałów do stworzenia karty dziedzictwa, której celem jest opracowanie interdyscyplinarnych wytycznych w zakresie ochrony miejsc związanych z Holokaustem oraz ludobójstwem Romów. Nieobecność, milczenie oraz tematy tabu, z jakimi eksperci zetknęli się podczas wizyty, stały się dla nich źródłem refleksji nad ich wpływem na to, w jaki sposób państwa radzą sobie z trudnymi aspektami swojej historii. Zdawszy sobie sprawę, że wiele krajów, jeśli nie wszystkie, zmaga się z takimi problemami, eksperci zaktualizowali wstępną wersję karty, uwzględniając w niej wytyczne w zakresie wyżej opisanych trudności.

Zniekształcająca siła tego, co nieobecne i niewypowiedziane

Miejsce Pamięci w Forcie Dziewiątym, wznoszące się 32 metry nad terenem obecnie porośniętym trawą i otwarte w 1984 roku, upamiętnia około 50 000 osób zamordowanych na swoim terytorium przez nazistów i ich popleczników. Choć na trawiastym terenie fortu umieszczono wiele tablic ku pamięci ofiar, często zwiedzający nie zdają sobie sprawy, iż stanowi on miejsce zbrodni oraz masowy grób.

Niejasność w pojmowaniu tego miejsca dobitnie wyraża fakt, że Fort Dziewiąty służy jako tło do selfie albo miejsce joggingu, spacerów z psem czy zabaw dronami. Podczas swojej wizyty członkowie zespołu widzieli także osobę, która, prawdopodobnie nieświadomie, spacerowała po terenie masowego grobu z wózkiem dziecięcym. Wyraźne znakowanie miejsc egzekucji oraz masowych mordów przyczynia się do właściwego upamiętnienia ofiar, a niejasne komunikaty – wręcz przeciwnie. Jednak oznaczanie miejsc pamięci to tylko jeden ze sposobów na dokładniejsze zaprezentowanie tej trudnej karty wojennej historii.  

Nieprecyzyjne informacje oraz na przykład niewystarczające oznakowanie miejsc pamięci prowadzą do milczenia na temat pewnych kwestii, co otwiera drzwi do zniekształcania historii Holokaustu. Marius Peciulis, Dyrektor Fortu Dziewiątego, rozumie tę kwestię aż za dobrze i angażuje się w przemodelowanie wystaw prezentowanych w Forcie w taki sposób, by wyraźnie odnieść się do luk informacyjnych w tym zakresie.

Jednym z głównych trudnych tematów jest kolaboracja lokalnych mieszkańców z nazistami przy mordowaniu Żydów. Osoby te działały także jako partyzanci i przez długi czas były uważane za bohaterów. Problem ten nie odnosi się wyłącznie do Litwy. Przedstawienie dokonanych przez te osoby zbrodni wojennych oraz obalenie ich pozycji jako bohaterów stanowi niełatwe zadanie dla zarządzających muzeami. Działania Fortów mogą pomóc w wypełnieniu istotnej luki informacyjnej, również odnośnie tego, czy litewscy zbrodniarze pochodzili z Kowna czy z innych miast, jak wielu ich było, czym się kierowali mordując Żydów oraz jak lokalna społeczność reagowała na masakry. Miejsca te odgrywają istotną rolę we wspieraniu obywateli w odnoszeniu się do skomplikowanych tematów tego typu oraz działaniach tłumiących pokusę zniekształcania historii.

 - Milczenie oraz brak kluczowych informacji sprawiają, że zwiedzający zdobywają wiedzę, iż w danym miejscu wydarzyło się coś okropnego, brak jest jednak pełnego obrazu tamtych wydarzeń. Dlatego niemożliwe jest wyniesienie z takiego miejsca pełnej lekcji - powiedział dr Gilly Carr, Kierownik Projektu.

Realistyczne podejście do ochrony historii

Miejsca, w których dokonał się Holocaust odgrywają kluczową rolę w zapobieganiu usprawiedliwianiu oraz zakłamywaniu Zagłady. Otwarte oraz precyzyjne odniesienie się do tej trudnej przeszłości nie jest niemożliwe. Zespół Ocalenia Miejsc Pamięci podkreśla, iż w swoich działaniach kieruje się podejściem pragmatycznym i realistycznym do milczenia odnośnie pewnych kwestii oraz nieinformowania o nich. Nawet pozornie niewielkie modyfikacje moga naprawdę wiele zmienić.

Zespół zarekomendował między innymi utworzenie kowieńskiego szlaku dziedzictwa Holokaustu, który połączyłby wszystkie pobliskie miejsca pamięci w sposób chronologiczny, pomagając w ten sposób odwiedzającym w uzyskaniu pełnego obrazu historii. Inne zalecenia dotyczą odniesienia się do milczenia w tym temacie w ramach planowanych na przyszłość wystaw w Forcie Dziewiątym, przedstawiając odwiedzającym oraz społeczności lokalnej szerszy kontekst przebiegu Holokaustu na Litwie. Podjęcie takich kroków umiejscawia wątki historyczne na właściwych fundamentach dla głębszego i uczciwszego zaangażowania się w przeszłość.

Nauka płynąca z milczenia

Każda wizyta stanowi nieoceniony wkład w tworzenie i rozwój karty ochrony miejsc pamięci Safeguarding Sites charter.  - Wszystkie Miejsca Pamięci stawiają czoła wyzwaniom. Naszym celem jest opracowanie karty dziedzictwa dla Miejsc Pamięci Holokaustu, by móc odnosić się do tych kwestii w jak najbardziej kompleksowy sposób - tłumaczył dr Carr. - Oznacza to poznanie miejsc, które mierzą się z licznymi wyzwaniami, w różnych kontekstach geograficznych i politycznych. To jest jak tkanie wielkiego gobelinu. Każda wizyta i każda rozmowa z osobami zarządzającymi miejscami pamięci, z lokalnymi przewodnikami, przedstawicielami świata polityki oraz lokalnych społeczności jest kolejną kolorową nicią.

Wizyta na Litwie pokazała zespołowi, że wstępną wersję karty dziedzictwa należy uzupełnić o wytyczne dotyczące brakujących informacji i przemilczanych kwestii. Jego członkowie zdali sobie sprawę, że z tym samym zetknęli się już podczas swojej poprzedniej wizyty w miejscu pamięci. – Wizyta w jednym miejscu pamięci rozwija nasze zrozumienie innych instytucji tego rodzaju – powiedział dr Carr.

Wizyta ta wyostrzyła także pojmowanie roli, jaką miejsca pamięci mają do odegrania na przyszłość w kwestii przeciwstawiania się przekłamaniom oraz ochrony świadectwa Holokaustu i ludobójstwa Romów.  – W przyszłości – powiedział dr Carr – kiedy to nie będziemy już mogli polegać na świadectwach Ocalonych uzupełniających braki w informacjach historycznych, Miejsca Pamięci będą w szczególny sposób świadczyć o tym, co niewypowiedziane. Dziś naszym obowiązkiem jako strażników tych miejsc dla obecnego pokolenia jest odpowiednie przygotowanie wspomnianych instytucji do tej roli.

Opowiadamy o tym, jak Miejsca Pamięci radzą sobie z tematami tabu wokół trudnych kwestii historycznych. Podczas podróży na Litwę członkowie zespołu Ocalenia Miejsc Pamięci Sojuszu IHRA poszerzyli swoją wiedzę w zakresie tego wyzwania, któremu stawia czoła obecnie tak wiele Miejsc Pamięci. Pozyskane doświadczenie przełożą na działania mające na celu utworzenie karty dziedzictwa.

EHRI