zakończył się wraz z ich wyzwoleniem.
Kolejny poruszający artefakt to płaszcz ofiarowany przez ojca synowi, który znalazł się w transporcie dzieci do obozu.
– Znamy historię dziecięcego płaszcza, chłopiec miał wtedy czternaście lat, a ojciec kupił mu płaszcz na drogę – mówi Wilmott.
– Był on o kilka rozmiarów za duży, a mężczyzna zrobił to świadomie, wiedząc, że już nigdy więcej nie zobaczy syna. Kupił mu płaszcz, do którego chłopiec miał dorosnąć – to rodzaj prezentu pożegnalnego.
– To dla mnie szczególnie wzruszające – wielu rodziców nie mogło towarzyszyć swoim dzieciom, wiele z nich później zamordowano.
Przed otwarciem wystawy muzeum organizuje inicjatywę mającą na celu pozyskanie kwoty
250 000 funtów niezbędnej do ukończenia prac konserwatorskich w ramach baraków oraz do ich instalacji.
Diane Lees, dyrektorka generalna Muzeum powiedziała: – Nigdy wcześniej w historii nauka o drugiej wojnie światowej i Holokauście nie była tak istotna. Dotyczy to także zrozumienia tego kluczowego okresu w historii XX wieku, który wywarł tak ogromny wpływ na świat,
w którym obecnie żyjemy.
– Mimo że wkrótce nie będzie już wśród nas naocznych świadków tego konfliktu zbrojnego, dzięki zaprezentowaniu bezpośrednich świadectw weteranów, obywateli i Ocalonych, IWM zapewni, że pamięć o doświadczeniach tamtych pokoleń nigdy się nie zatrze, a to wszystko dzięki wyjątkowej galerii, której tworzenia trwa już od niemal siedmiu lat.
Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości IWM