z autorem książki "Polacy-Żydzi-Szwajcarzy" Paulem Staufferem, który w skrócie poruszył w swojej publikacji szereg spraw związanych z działalnością Poselstwa RP w Bernie w latach 1939-1945. W kraju zbadała przede wszystkim zbiór Akta Poselstwa RP w Bernie w latach 1939-1945, znajdujący się w Archiwum Akt Nowych w Warszawie, oraz z materiały znajdujące się w Wojskowym Biurze Badań Historycznych w Warszawie.
Tzw. grupa Ładosia była nieformalną formą współpracy polskich dyplomatów z Poselstwa RP w Bernie i przedstawicieli organizacji żydowskich na rzecz ratowania europejskich Żydów. Kierowana przez ambasadora Aleksandra Ładosia grupa dostarczała fałszywe paszporty południowoamerykańskie: Paragwaju, Peru, Haiti i Hondurasu, które miały ochronić ich posiadaczy przed wywózką do obozów zagłady w okupowanej przez Niemcy Polsce. Według różnych szacunków wydano w sumie od 8 do 10 tysięcy takich dokumentów. Jakub Kumoch i inni autorzy opublikowanej niedawno po polsku i po angielsku „Listy Ładosia” szacują liczbę ocalonych w ten sposób na co najmniej od 2 do 3 tysięcy.
W skład grupy wchodziło czterech dyplomatów Poselstwa Rzeczypospolitej Polskiej: Aleksander Ładoś, Konstanty Rokicki, Stefan Ryniewicz oraz Juliusz Kühl, a także dwóch pochodzących z Polski przedstawicieli szwajcarskich środowisk żydowskich: członek utworzonego przez Światowy Kongres Żydów komitetu RELICO (Komitetu Pomocy Żydowskim Ofiarom Wojny) Abraham Silberschein oraz przedstawiciel Agudat Israel Chaim Eiss.
– Wśród ludzi ratujących najbardziej zagrożonych – europejskich Żydów – szczególne miejsce przypada dyplomatom. Oni to mogli wydawać paszporty, wizy, dokumenty, które niejednokroć pozwalały uniknąć deportacji do obozów śmierci lub umożliwiały przedostanie się do stref o mniejszym zagrożeniu. Powszechnie znane są nazwiska Henryka Sławika, Chiune Sugihary czy Raoula Wallenberga. Do niedawna natomiast tylko nieliczni badacze dziejów dyplomacji wspominali o działaniach podjętych przez polskich dyplomatów w Szwajcarii – głównie Aleksandra Ładosia, Konstantego Rokickiego, Juliusza Kühla i Stefana Ryniewicza. – napisał dr Piotr M. A. Cywiński.
– W świetle upublicznionych niedawno dokumentów polskie poselstwo (w dzisiejszej terminologii: ambasada) w Bernie jawi się jako swoista placówka misyjna, której polski rząd na uchodźstwie powierzył wyraźnie zadanie wspierania obywateli polskich zagrożonych w różnych krajach okupowanej Europy – w ogromnej większości Żydów. W dalszej