ratownictwa dyplomatycznego w czasie Zagłady – powiedział Jakub Kumoch, obecnie ambasador RP w Turcji.
Kumoch dodał, że jego zdaniem „przemilczana historia” to doskonały podtytuł. - Przemilczenie Ładosia obciąża nasze studia nad Zagładą i nas samych. W całym kraju są ulice Wallenberga, a nie ma ani jednej ulicy Aleksandra Ładosia. Wydając tę monografię, Muzeum Auschwitz po części naprawia tę krzywdę wiele lat po śmierci polskiego ambasadora, który jeszcze w czasie Holokaustu nazywany bywał przez żydowskich współpracowników „Sprawiedliwym wśród narodów świata” – podkreśla Jakub Kumoch.
Publikacja została podzielona na cztery rozdziały. Początek książki opisuje działalność Poselstwa RP w Bernie od września 1939 r. do kwietnia 1940 r., jeszcze w czasach, gdy kierował nim poprzednik Ładosia, poseł Tytus Komarnicki. Dalsze rozdziały obejmują czasokres od maja 1940 r., czyli w czasach Ładosia. Publikacja przybliża również kwestie działalności międzynarodowej Poselstwa RP w Bernie. Ostatni rozdział porusza temat polskiej placówki dyplomatycznej jako centrum informacji o Zagładzie Żydów.
– Doktor Drywa opisuje Ładosia znacznie szerzej niż wcześniejsi autorzy, w tym ja sam. O ile my zwracaliśmy głównie uwagę na fenomen paszportów latynoamerykańskich, badaczka pokazuje akcję w o wiele szerszej perspektywie. Szczegółowo zajmuje się m.in. bezprecedensową sprawą depesz Ładosia – informacji o Holokauście i o ratowaniu z Holokaustu, wysyłanymi przez żydowskie organizacje korzystające z infrastruktury polskich placówek dyplomatycznych. Osobą, która wydała zgodę na korzystanie z polskich szyfrów, był właśnie Ładoś. Pod niektórymi są jego dopiski – powiedział Jakub Kumoch.
Pracę nad publikacją badaczka rozpoczęła jesienią w 2008 r. kwerendami w archiwach szwajcarskich, w tym w Schweizerische Bundesarchiv w Bernie, Archiv für Zeitgeschichte der ETH Zürich - afz.ethz.ch w Zurychu (zbiory: Historisches Archiv der Schweizerischen Israelitischen Gemeindebundes, Saly Mayer Archiv-des American Jewish Joint Distribution Committe New York [1939-1950] oraz Memoiren von dr Julius Kühl). Ponadto przeprowadziła kwerendę w Bibliotece i archiwum Muzeum Polskiego na zamku w Rapperswil oraz spotkała się z autorem książki "Polacy-Żydzi-Szwajcarzy" Paulem Staufferem, który w skrócie poruszył w swojej publikacji szereg spraw związanych z działalnością Poselstwa RP w Bernie w latach 1939-1945. W kraju zbadała przede wszystkim zbiór Akta Poselstwa RP w Bernie w latach 1939-1945, znajdujący się w Archiwum Akt Nowych w Warszawie, oraz z materiały znajdujące się w Wojskowym Biurze Badań Historycznych w Warszawie.
Tzw. grupa Ładosia była nieformalną formą współpracy polskich dyplomatów z Poselstwa RP w Bernie i przedstawicieli organizacji żydowskich na rzecz ratowania europejskich Żydów. Kierowana przez ambasadora Aleksandra Ładosia grupa dostarczała fałszywe paszporty południowoamerykańskie: Paragwaju, Peru, Haiti i Hondurasu, które miały ochronić ich posiadaczy przed wywózką do obozów zagłady w okupowanej przez Niemcy Polsce. Według różnych szacunków wydano w sumie od 8 do 10 tysięcy takich dokumentów. Jakub Kumoch i inni autorzy opublikowanej niedawno po polsku i po angielsku „Listy Ładosia” szacują liczbę ocalonych w ten sposób na co najmniej od 2 do 3 tysięcy.
W skład grupy wchodziło czterech dyplomatów Poselstwa Rzeczypospolitej Polskiej: Aleksander Ładoś, Konstanty Rokicki, Stefan Ryniewicz oraz Juliusz Kühl, a także dwóch pochodzących z Polski przedstawicieli szwajcarskich środowisk żydowskich: członek utworzonego przez Światowy Kongres Żydów komitetu RELICO (Komitetu Pomocy Żydowskim Ofiarom Wojny) Abraham Silberschein oraz przedstawiciel Agudat Israel Chaim Eiss.
– Wśród ludzi ratujących najbardziej zagrożonych – europejskich Żydów – szczególne miejsce przypada dyplomatom. Oni to mogli wydawać paszporty, wizy, dokumenty, które niejednokroć pozwalały uniknąć deportacji do obozów śmierci lub umożliwiały przedostanie się do stref o mniejszym zagrożeniu. Powszechnie znane są nazwiska Henryka Sławika, Chiune Sugihary czy Raoula Wallenberga. Do niedawna natomiast tylko nieliczni badacze dziejów dyplomacji wspominali o działaniach podjętych przez polskich dyplomatów w Szwajcarii – głównie Aleksandra Ładosia, Konstantego Rokickiego, Juliusza Kühla i Stefana Ryniewicza. – napisał dr Piotr M. A. Cywiński.
– W świetle upublicznionych niedawno dokumentów polskie poselstwo (w dzisiejszej terminologii: ambasada) w Bernie jawi się jako swoista placówka misyjna, której polski rząd na uchodźstwie powierzył wyraźnie zadanie wspierania obywateli polskich zagrożonych w różnych krajach okupowanej Europy – w ogromnej większości Żydów. W dalszej perspektywie także próbowania ratowania Żydów pozostających w ukryciu lub w gettach na terenie zajętej przez Niemcy Polski. I nie jest to przypadek, wszak w krajach podbitych lub okupowanych polskie placówki dyplomatyczne istnieć nie mogły, natomiast w Szwajcarii – neutralnej, choć otoczonej zewsząd Trzecią Rzeszą lub jej sojusznikami – to właśnie ta placówka mogła najpełniej próbować zorganizować pomoc, przepływ pieniędzy, dokumentów, informacji. – czytamy we wstępie.
– Działalność Poselstwa RP w Bernie w latach 1939-1945, jak pokazuje moja praca, prowadzona była w różnych dziedzinach, na różnych polach politycznych i społecznych, na tyle oczywiście, na ile pozwalała sytuacja. Musimy pamiętać, że działalność polskich dyplomatów znajdowała się cały czas pod obserwacja niemiecką. Niemcy często składali protesty do rządu szwajcarskiego, zmuszając go do interwencji i wezwania Posła RP, Aleksandra Ładosia, w celu złożenia wyjaśnień – powiedziała dr Drywa.
Po wojnie ambasador Aleksander Ładoś, po kilkunastu latach prób zorganizowania sobie życia pod Paryżem, wrócił w 1960 r. ciężko i nieuleczalnie chory do Polski. Pozostawił po sobie niedokończone wspomnienia, w których nie zdążył przed śmiercią dogłębnie opisać akcji paszportowej. Konsul Konstanty Rokicki, który sfabrykował blisko połowę wszystkich berneńskich dokumentów, żył po wojnie w ubóstwie i zmarł w kompletnym zapomnieniu w Lucernie w 1958 r. Juliusz Kühl po wojnie trafił do Kanady, gdzie rozwijał własny biznes, a pod koniec życia przeniósł się na Florydę. Stefan Ryniewicz wyemigrował po wojnie do Argentyny, gdzie działał w środowisku polonijnym w Buenos Aires do swojej śmierci w marcu 1988 r. Abraham Silberschein został za działalność paszportową zatrzymany w 1943 r. przez szwajcarską policję i wypuszczony po interwencjach polskich dyplomatów, kilka lat po wojnie zmarł w Genewie. Chaim Eiss zmarł na zawał serca jeszcze w listopadzie 1943 r., został pochowany na ortodoksyjnym cmentarzu żydowskim pod Zurychem.
Ten ostatni działacz pozostawił po sobie obfite archiwum, którego dwie duże części zostały pozyskane przez Muzeum Auschwitz w 2018 i 2020 r. Są wśród nich m.in. oryginalne paszporty Paragwaju, sfałszowane przez konsula Konstantego Rokickiego, oraz korespondencja Eissa z polskimi dyplomatami. Są też zdjęcia paszportowe osób ratowanych, zarówno tych, którzy przeżyli Holokaust, jak i tych, których nie udało się uratować. Kolekcja zawiera również m.in. nieznane dotychczas zdjęcie Rutki Laskier, „polskiej Anny Frank”, 14-letniej pamiętnikarki z getta w Będzinie, zamordowanej w 1943 r. w obozie zagłady Auschwitz.
Prowadzone na szeroką skalę badania doprowadziły do tego, że w kwietniu 2019 r. Yad Vashem w Jerozolimie przyznał tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata konsulowi Konstantemu Rokickiemu oraz wyraził wyrazy uznania Aleksandrowi Ładosiowi i Stefanowi Ryniewiczowi, błędnie nazwanymi „konsulami”. Decyzja spotkała się jednak z protestem nie tylko rodziny Rokickiego, która odmówiła przyjęcia medalu, ale również ponad 30 osób ocalonych przez grupę Ładosia.
Doprowadziło to do wznowienia postępowania w sprawie Ładosia i Ryniewicza. Kwestia przyznania tytułów Sprawiedliwych obu dyplomatom jest obecnie procedowana, a na jej rzecz zaangażował się wybitny izraelski historyk Zagłady, Mordecai Paldiel, który sam jako dziecko był uchodźcą w Szwajcarii i znajdował się pod opieką polskiej placówki.
Książka „Poselstwo RP w Bernie. Przemilczana historia" została opublikowana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego we współpracy z Muzeum Auschwitz. Publikacja jest dostępna za darmo w formacie PDF lub - w formie drukowanej - w księgarni internetowej Muzeum Auschwitz.