„Grupa na ulicy słucha radia (‘szczekaczki’ niemieckiej)”. Podpis do zdjęcia nie jest precyzyjny. Na ulicy Gęsiej zebrał się tłum, który czeka na ludzi uwolnionych z aresztu przez Adama Czerniakowa. Zajmują całą szerokość ulicy, przy której jest więzienie. Jest dzień, 11 marca 1942 roku, około godziny 15.00. Ludzie uśmiechają się, a nawet śmieją z fotografa. Jest między nim a ludźmi jakaś zażyłość. Ten, który trzyma aparat, jest jednym z nich, jest „swój”. fot. Henryk (Jechiel) Bojm (?), Foto-Forbert
fot. Henryk (Jechiel) Bojm (?), Foto-Forbert
„Nekrologi”. Naklejone na mur nekrologi są potwierdzeniem czyjegoś istnienia. Śmierć w getcie była codziennością, ale żydowski fotograf nie uwiecznił martwych ciał, tylko zapisał ślady po istniejącym człowieku, imię i nazwisko, okoliczności śmierci. Zdjęcia nekrologów są jak portrety ludzi – Szlamy Fagota (lat 73), muzyka Beli Berlandsztejna (Berlanda), Heleny Trilling, Władysława Tesznera – inżyniera chemii z Łodzi, Cyny Oberrotmana (zmarł 20 marca 1942 roku). fot. Henryk (Jechiel) Bojm (?), Foto-Forbert