FINANSE
Płynność finansowa, amortyzacja i demokracja
Parametr płynności finansowej w służbie zdrowia jest zupełnie pomijany.
Wywołuje to niezrozumienie u menadżerów zajmujących się zarządzaniem
placówkami medycznymi, a drugiej strony budzi szereg wątpliwości i pytań
ze strony załóg szpitali.
Krzysztof Grzesik, dyrektor,
Wojewódzki Szpital Chorób Płuc
w Jaroszowcu
J
ak to jest, dyrektorze, że szpital
ma świetną kondycję finansową,
a Pan nie może przeznaczyć środków na podwyżki – pytają przedstawiciele związków zawodowych działających przy szpitalu. Odpowiadam: „Załóżmy, że mamy do wykonania termomodernizację jednego z pawilonów,
którego koszt równy jest wysokości
środków, jakie można byłoby przeznaczyć na podwyżki. Załóżmy też, że
środki te można byłoby pozyskać z różnego rodzaju funduszy. Niestety obecne
przepisy prawne są tak skonstruowane,
że nawet pozyskując dotację i wydatkując środki zostaną one zaksięgowane
we wzroście wartości środka trwałego
w korespondencji do przychodów przyszłych okresów. Oznacza to, że – mimo,
iż mając na koncie, posiadając znaczącą nadpłynność (wskaźnik płynności
szybkiej ok. 2) możliwości zwiększenia wynagrodzenia lub innych parametrów kosztów (np. zwiększając stawkę żywieniową) nie jestem w stanie niczego uruchomić. Gdybym tak zrobił
to kwota wydatkowana na wzrost kosztów operacyjnych (płace, żywienie) zostanie zaksięgowana w rachunku wyników. Tymczasem dotacja zostanie zaksięgowana w bilansie. W konsekwencji mimo pozyskania środków rachunek wyników może wykazać wartość,
która zgodnie z ustawą o działalności
leczniczej będzie powodować konieczność dopłaty ze strony organu tworzącego lub przekształcenie jednostki. Sytuacja może być o tyle paradoksalna, że
14
n
właśnie jednostka tworząca (np. Marszałek Województwa) przekaże dotację
na termomodernizację, tj. po przekazaniu środków nastąpi sytuacja ponownej
konieczności przekazania środków. Obrazując, załóżmy, że wartości amortyzacji wynosi 600 tys., załóżmy, że szpital przyniesie 500 tys. straty (która nie
warunkuje przekształcenia) przy pozyskaniu dotacji 200 tys. zł, a przekazaniu
tejże kwoty załodze lub na inne ko
szty operacyjne działania jednostki na
stąpi zaksięgowanie w koszty 200 tys,
a z przeniesienia z przychodów przyszłych okresów w przychody roku bie-
wytworzenia środka trwałego lub wartości niematerialnej do całego okresu
ekonomicznej użyteczności tych aktywów. Suma odpisów amortyzacyjnych
stanowi umorzenie.
Amortyzacja jest kosztem niepieniężnym (to znaczy nie pociąga
za sobą wydatków w bieżącym okresie). Jest także źródłem finansowania
inwestycji restytucyjnych. Z pomocą amortyzacji nakłady na zakup czy
wytworzenie środka trwałego są stopniowo zaliczane w koszty poszczególnych okresów, co pozwala (przynajmniej teoretycznie) zgromadzić
„Paradoks polega na tym, że ustawa
o działalności leczniczej została napisana
celem restrukturyzacji jednostek w trudnej
sytuacji finansowej, które dawno przekroczyły
próg amortyzacji i dawno utraciły płynność
finansową.”
żącego 1/40 wartości dotacji tj. 5 tys.
w konsekwencji zaksięgujemy stratę
195 tys. Łączna wartość straty 695 tys.
> 600 tys. amortyzacji –konieczność
dopłaty lub przekształcenia. W rezultacie Marszałek przekazał 200 tys. zł. co
skutkuje dopłatą 195 tys. lub procesem
przekształcenia. Jaki to ma sens? Tłumacze więc związkom zawodowym, że
pozyskanie środków zwiększy w konsekwencji ryzyko zwolnień części załogi (bo przecież taka będzie realna istota
przekształcenia – przecież jako dyrektor doskonale wiem, które procedury są
nieefektywne).
Święta amortyzacja
Kiedy w gronie specjalistów podejmu
ję dyskusję na temat konieczności
utrzymania zapisów amortyzacji w zasadzie zawsze słyszę „amortyzacja jest
była i zawsze będzie”. Wikipedia definiuje: amortyzacja księgowa służy
przypisaniu ceny nabycia lub kosztu
2013 listopad–grudzień
fundusze na zakup nowych środków
trwałych po całkowitym zamortyzowaniu starych.
Zwracam uwagę na zapis „przynajmniej teoretycznie”. Szukam więc
przykładów, kiedy amortyzacja sprawdziła się w praktyce – huty? chyba nie,
kopalnie – nie słyszałem aby kiedykolwiek zamknięto kopalnie i za środki
z „funduszu amortyzacji” odbudowania kopalnię, a może ktoś gdzieś odkupił jakiś samochód za środki zgromadzone z jego amortyzacji. Rozmawiałem kilka lat temu z jednym z dyrektorów szpitala (szpital był niedawno
wybudowany). Ponieważ miałem wieloletnia praktykę na stanowisku głównego księgowego tak w sferze budżetowej jak i gospodarczej – postawione zostało pytanie co zrobić ze środkami finansowymi zgromadzonymi na