Publicystyka
Historia TCB – część II
Biura Adaptacyjne a sprawa polska Ghatorr
D
awno, dawno temu, gdy
byliśmy młodzi i piękni,
a MANEzette miało dopiero jeden numer, pojawił się artykuł
o Biurach Adaptacyjnych. Skupiał
się wyłącznie na aspekcie fików
z tego podgatunku w fandomie anglojęzycznym, kompletnie
ignorując polski wkład w jego rozwój – a przecież gdyby jego popularność wśród fandomu miała
być wyznacznikiem chęci do ponifikacji kraju, to w razie przybycia
Equestrii na Ziemię wszyscy Polacy trafiliby pod władzę Celestii
w ciągu najwyżej tygodnia.
tej strony postanowił pozbyć się
TCB, mógłby to zrobić bez większych problemów, doprowadzając
do usunięcia jakichś 99% opowiadań i dyskusji na ten temat.
Poza Fimfiction Biura Adaptacyjne
w anglojęzycznym fandomie ledwo istnieją. Nawet na Equestria
Daily tematyka ta jest ledwo poruszona, z zaledwie kilkoma opublikowanymi fanfikami i z nieaktualizowanym od 2011 roku postem
z kompilacją opowiadań.
Przebywając przez dłuższy czas
na IRCu anglojęzycznych pisarzy
Biur Adaptacyjnych, próbowałem
często dowiedzieć się czegoś więcej o ich pochodzeniu i rodzimych
fandomach, szczególnie w kontekście TCB. Wyniki były dość zaskakujące – cała społeczność fanów tego podgatunku trzymała
się kurczowo Fimfiction i tamtejszych grup poświęconych Biurom,
nie wyściubiając spoza nie nosa.
Gdyby pewnego dnia właściciel
Początek, jeszcze dość nieśmiały, miał miejsce dnia piętnastego lipca 2011 roku, gdy Thar,
ojciec chrzestny polskiego fandomu Biur, zdołał opublikować
na FGE dzieło pod tytułem „Świt”.
Trzydzieści cztery strony pierwszego polskiego opowiadania z tego
gatunku (przynajmniej pierwszego, jakie udało mi się znaleźć)
o dość prostej fabule, opowiadającej o bliżej nieokreślonym biurze
adaptacyjnym i problemach jego
A w Polsce? W Polsce mieliśmy
na ten temat istną erupcję.
personelu, w tym głównego bohatera imieniem Damian, ze zmianami następującymi w ludzkim
świecie, ponifikacją oraz Frontem
Obrony Ludzkości, przetarło szlak.
Nie było miażdżącym sukcesem,
ale zostało zapamiętane.
Na kolejny ruch w tej tematyce
trzeba było czekać do stycznia kolejnego roku, gdy na forum MLPPolska użytkownik o pseudonimie
OjtamOjtam napisał temat o TCB,
podając tam przykłady kilku opowiadań Chatoyance, wspominając
o „Świcie” czy wyjaśniając w skrócie założenia tego świata. To właśnie w tym temacie w to uniwersum dali się wciągnąć pierwsi
polscy autorzy fików spod szyldu
ponifikacji, bariery i Equestrii wpadającej z wizytą na Ziemię.
W międzyczasie pojawił się
kamień milowy – „Ostatnia rzecz,
jaką zrobi”, następne opowiadanie
Thara w świecie Biur Adaptacyjnych. O ile „Świt” był w najlepszym
wypadku zwiadowcą, to „Ostatnia
rzecz” była, zachowując skalę po-
29