MANEzette #3 3\2014 | Page 29

Publicystyka Historia TCB – część II Biura Adaptacyjne a sprawa polska Ghatorr D awno, dawno temu, gdy byliśmy młodzi i piękni, a MANEzette miało dopiero jeden numer, pojawił się artykuł o Biurach Adaptacyjnych. Skupiał się wyłącznie na aspekcie fików z tego podgatunku w fandomie anglojęzycznym, kompletnie ignorując polski wkład w jego rozwój – a przecież gdyby jego popularność wśród fandomu miała być wyznacznikiem chęci do ponifikacji kraju, to w razie przybycia Equestrii na Ziemię wszyscy Polacy trafiliby pod władzę Celestii w ciągu najwyżej tygodnia. tej strony postanowił pozbyć się TCB, mógłby to zrobić bez większych problemów, doprowadzając do usunięcia jakichś 99% opowiadań i dyskusji na ten temat. Poza Fimfiction Biura Adaptacyjne w anglojęzycznym fandomie ledwo istnieją. Nawet na Equestria Daily tematyka ta jest ledwo poruszona, z zaledwie kilkoma opublikowanymi fanfikami i z nieaktualizowanym od 2011 roku postem z kompilacją opowiadań. Przebywając przez dłuższy czas na IRCu anglojęzycznych pisarzy Biur Adaptacyjnych, próbowałem często dowiedzieć się czegoś więcej o ich pochodzeniu i rodzimych fandomach, szczególnie w kontekście TCB. Wyniki były dość zaskakujące – cała społeczność fanów tego podgatunku trzymała się kurczowo Fimfiction i tamtejszych grup poświęconych Biurom, nie wyściubiając spoza nie nosa. Gdyby pewnego dnia właściciel Początek, jeszcze dość nieśmiały, miał miejsce dnia piętnastego lipca 2011 roku, gdy Thar, ojciec chrzestny polskiego fandomu Biur, zdołał opublikować na FGE dzieło pod tytułem „Świt”. Trzydzieści cztery strony pierwszego polskiego opowiadania z tego gatunku (przynajmniej pierwszego, jakie udało mi się znaleźć) o dość prostej fabule, opowiadającej o bliżej nieokreślonym biurze adaptacyjnym i problemach jego A w Polsce? W Polsce mieliśmy na ten temat istną erupcję. personelu, w tym głównego bohatera imieniem Damian, ze zmianami następującymi w ludzkim świecie, ponifikacją oraz Frontem Obrony Ludzkości, przetarło szlak. Nie było miażdżącym sukcesem, ale zostało zapamiętane. Na kolejny ruch w tej tematyce trzeba było czekać do stycznia kolejnego roku, gdy na forum MLPPolska użytkownik o pseudonimie OjtamOjtam napisał temat o TCB, podając tam przykłady kilku opowiadań Chatoyance, wspominając o „Świcie” czy wyjaśniając w skrócie założenia tego świata. To właśnie w tym temacie w to uniwersum dali się wciągnąć pierwsi polscy autorzy fików spod szyldu ponifikacji, bariery i Equestrii wpadającej z wizytą na Ziemię. W międzyczasie pojawił się kamień milowy – „Ostatnia rzecz, jaką zrobi”, następne opowiadanie Thara w świecie Biur Adaptacyjnych. O ile „Świt” był w najlepszym wypadku zwiadowcą, to „Ostatnia rzecz” była, zachowując skalę po- 29