Publicystyka
2013 roku, dla mnie brzmiący
znacznie lepiej niż oryginał. Fajne.
Matthew Moiser –
The Seeds
Asi Meskin and The
Living Tombstone –
Manehattan
tylko ten kawałek, ale i całą resztę twórczości Musha. Wspaniale
wpisuje się w konwencję elektroniki z lat 80., korzystając w świetny sposób z charakterystycznych
dlań sytentyzatorów i perkusji.
Mandopony – Better
than you
Elektronik. Wiele ludzi zarzuca The Living Tombstone’owi, że
większość jego piosenek brzmi
tak samo. O ile w lwiej części
przypadków ten argument jest
nie do odparcia, akurat w tym
konkretnym okazuje się całkowitą bzdurą. Produkcja na poziomie
niemal zawodowym, a śpiew od
strony wokalnej i lirycznej idealnie współgra z akompanientem.
Warte polecenia dla sceptyków.
Vylet pony & Izzy –
Generosity
House. House’owy remix piosenki z „Rarity takes Manehattan”
nieco przypominający „Raritię”.
Bez szału, ale jako tło muzyczne
dla poczynań fanów tego gatunku nada się idealnie.
28
Akustyk. Brzmi jak większość
piosenek Moisera, jest parę
przesterów na wokalu i mainstreamowe akordy (C G D D i D G D
CD bodajże). Można przesłuchać.
Mush – Spring Harvest
Przyjemny elektronik utrzymany w trochę innej konwencji niż
poprzednie kawałki – tu mamy
do czynienia z 8bitowcem.
Mush – The Scariest
Cave in Equestria
Jeśli jesteście fanami koncertów, na których zamiast gitary
łamie się syntezatory MIDI, mogę
wam z czystym sercem polecić nie
Piosenka o Diamond Tiarze,
brzmiąca jak rock sprzed dwóch
dekad – w tym pozytywnym sensie. Niektórzy zauważają podobieństwo refrenu do H8 seeds,
niemniej uważam to za przypadek. Wykopuje z butów.
DON’T HATE ME‚ CUZ I’M
BEAUTIFUL
DON’T HATE ME‚ CUZ I SPEAK
TRUE
DON’T HATE ME‚ CUZ I’M
BEAUTIFUL, NO
HATE ME‚ CUZ I’M BETTER THAN
YOU!
DragonwolfRooke
& 4EverfreeBrony –
Starswirl’s Frankenstein
(or Discord’s Waltz)
Utrzymana w konwencji walca opowieść o Discordzie. Dobry
tekst, charakterystyczny, zawodzący wokal 4Everfree oraz spokojny akompaniament pianina
nadają kawałkowi niepowtarzalnego klimatu.