Recenzje fanfików
Pszczoły
Autorka: Madeleine (alias Gacinka)
[Mature], [Controversy], [Violence], [Dark], [Post-apocalyptic]
Jak wielokrotnie twierdziłem, lubię czytać fanfiki i wyławiać z ich mrowia prawdziwe perełki. Niedawno podsunięto mi dokładnie coś takiego.
Z dziką radością przedstawiam Wam „Pszczoły”.
Dolar84
N
a samym początku dostajemy opis wydarzenia, które miało miejsce
krótko po wyniesieniu Twilight
Sparkle do godności księżniczki.
Najnowsza władczyni Equestrii
otrzymuje list od pewnej klaczki,
która jest ciekawa, co też jedzą
alikorny. Napisała właśnie do niej,
ponieważ wstydziła się kłopotać takimi sprawami Celestię lub
Lunę, które mają na głowie wiele
ważnych spraw. Oczywiście nasza ex-bibliotekarka wysłała odpowiedź, co zaowocowało pojawieniem się kolejnego listu, tym
razem z kwiecistymi podziękowaniami zarówno od klaczki, jak i od
jej, uradowanej z listu od samej
księżniczki, matki. Na dodatek
Twilight otrzymała w prezencie
helikopter-zabawkę, którego śmigła pod wpływem wiatru poruszały się, wydając z siebie brzęczenie.
Chcąc zachować pamiątkę po początku swoich rządów, wzmocniła ją zaklęciem konserwującym,
by towarzyszyła jej przez długie
stulecia. Na zakończenie tej części recenzji posunę się do użycia
12
cytatu z opowiadania: „Wiadomo,
że alikorny żyją bardzo długo.
Żyją długo… a jak długo umierają?”.
Dalej musicie już czytać sami…
i wiecie co? Zazdroszczę Wam.
Dokładniej to czuję wręcz zawiść
na myśl, iż Wy dopiero będziecie się zapoznawać z tą perełką
i odkrywać kolejne wydarzenia,
których autorka była uprzejma
nam nie szczędzić. Choć może to
się wydawać niemożliwe, na nieco ponad dwudziestu stronach
zawarto historię z tysiąca lat panowania Twilight i zrobiono to
doskonale. Tylko nie myślcie, że
w Wasze ręce wpadł tu podręcznik
do historii – co to, to nie! Zamiast
tego mamy do czynienia z genezą
i przebiegiem tragicznego splotu
wydarzeń, które doprowadziły
księżniczkę do jej obecnego stanu. Autorka zręcznie przeskakuje pomiędzy opisami przeszłości
a teraźniejszymi myślami Twilight,
co tylko dodaje smaku tekstowi
i pozwala nam ogarnąć całościowy obraz.
Klimat jest niesamowity. To
jedyne odpowiednie określenie.
Przed naszymi oczami rozpościera się cała gama emocji, zaczynając od zaniepokojenia, które ewoluuje w przerażenie i desperację.
Nieuchronnie za nimi nadchodzi
wściekłość, szczególnie kiedy zawodzą kolejne nadzieje na poprawę sytuacji. Naturalnie, nawet
najstraszliwsze płomienie gniewu nie płoną wiecznie i w końcu
zamieniają się w zrezygnowanie
i pogodzenie się z klęską. Ten
kalejdoskop może wydawać się
przesadą, jednak autorka zdołała połączyć to w jedną zgrabną
całość, gdzie wszystk