Recenzje fanfików
znalazłem ani jednej postaci,
którą mógłbym określić jako
mdłą. Mamy żądzę zemsty,
mamy szaleństwo, mamy nienawiść, ale dla ich zrównoważenia pojawia się radość,
śmiech, przyjaźń, a nawet miłość. Wszystko razem tworzy
wyborny likwor, którym możemy upajać się przez ponad
sto stron tekstu.
Jakby tego było mało, podczas lektury nie sposób ustrzec
się od rozważań na temat moralności głównego bohatera
i podejmowanych przez niego
działań. Z jednej strony można go zrozumieć – bojownik
o wolność, partyzant walczący z uściskiem i osoba zdolna
do głębokich uczuć. Z drugiej
mamy terrorystę, zbrodniarza i mordercę, który popełnił
wiele zbrodni i tak naprawdę
czasami wyjątkowo trudno
go zrozumieć, nie mówiąc już
o pochwaleniu jego rozlicznych występków. Chwilami
wręcz odnosi się wrażenie, iż
jego ideały zeszły na dalszy
plan, przesłonięte przez czystą żądzę zemsty i chęć ujrzenia świata w płomieniach.
Wszystko co do tej pory napisałem sprawia, iż nie jest to
opowiadanie, które z czystym
sumieniem mógłbym polecić
każdemu. Wydaje mi się, że
lepiej trafi ono do nieco starszych czytelników, poza tym
spora dawka przemocy, jak
i rozliczne wulgaryzmy sprawiają, że dla młodszych członków fandomu może być po
prostu nieodpowiednie. Jeżeli
chodzi o stronę techniczną, to
nie znalazłem niemal nic, czego mogłem się uczepić. Tekst
nie tworzy ściany, błędy nie
występują, a styl przez cały
czas pozostaje na niezmiennie wysokim poziomie.
Podsumowując, mamy tu do
czynienia z naprawdę świetnie
napisanym fanfikiem. Naturalnie ma również swoje wady,
do których należy występująca miejscami przewidywalność fabuły oraz wymieniona
wcześniej kreacja bohatera,
który zdaje się zatracać swe
ideały. Nie są to duże błędy,
poza tym przyznaję, iż mogą
wynikać z moich osobistych
preferencji dotyczących opowiadań, dlatego bez większego wahania przyznaję 9/10.
11