Recenzje fanfików
The Last of Us: Take Earth Back
Autor: Pillster
[Sad, Slice of life]
Rzadko trafia się opowiadanie, przy którym zdarza mi się zarwać noc. Tym
razem trafiłem na jedną z takich perełek i nie żałuję poświęconych na to godzin. Zapraszam do lektury.
Dolar84
O
braz Ziemi po pokojowej apokalipsie. Miasta świecą pustkami,
nowym elementem krajobrazu
są stojące tu i ówdzie kopuły
magiczne. Większość ludzkości została sponifikowana –
część dobrowolnie, część zaś
przymusowo. Jedynie nieliczne niedobitki nadal ukrywają się, próbując ocalić swoje
człowieczeństwo i prowadząc
wojnę podjazdową z najeźdźcami z Equestrii. Mniej wię-
cej takie przemyślenia krążą
w głowie Stevena, głównego
bohatera, członka jednej ze
stawiających opór społeczności. Jego życie, choć nie usłane różami, satysfakcjonuje
go, ponieważ może się mścić.
Może również walczyć o siebie i o bezpieczeństwo tych,
których uznał za bliskich, lecz
przede wszystkim napędza
go chęć zemsty na znienawidzonych „taboretach”, które
pokojowo przetrzebiły rodzaj ludzki. Wszystko jednak
wydaje się proste i jasne do
czasu, aż w jednej z zasadzek
urządzonych na kucyki do
niewoli dostaje się jego siostra. Od tamtej chwili sprawy
szybko zaczynają przybierać
dosyć drastyczny obrót…
Muszę przyznać, iż nie jestem zbytnio obeznany w uniwersum Biur Adaptacyjnych,
jednak póki co, wszystkie
należące do tego nurtu opowiadania, które czytałem stały na naprawdę wysokim po-
10
ziomie. „The Last of Us: Take
Earth Back” nie jest pod tym
względem wyjątkiem. Autor
pokazał w nim inteligentną
i przemyślaną kreację świata,
uzupełnił to spójną i miejscami zaskakującą fabułą, a na
okrasę dorzucił nam fenomenalnie stworzonych bohaterów. Wszystko zaś spowite
jest w zaiste przytłaczający
klimat, który sprawia, iż oderwanie się od lektury graniczy z niemożliwością. Chociaż
wydarzenia, których jesteśmy
świadkami, z zasady nie należą do najprzyjemniejszych, to
cały konflikt zostaje podany
czytelnikowi w sposób niezwykle przystępny.
Kilka osobnych słów o wspomnianyc