MANEzette #2 1\2014 | Page 8

Po namyśle i  konsultacjach stwierdzam, iż tak naprawdę każdy z  rozdziałów mógłby być osobnym opowiadaniem. Naturalnie nie dlatego, że połączenia między nimi są kiepskie – Autor prześlizguje się od jednej sytuacji do drugiej w  sposób wyborny, żeby nie powiedzieć genialny. Sęk w  tym, iż w  każdym rozdziale mamy przedstawiony jakiś problem, z  którym piszący rozprawia się w  sposób bezlitosny, możliwie wszechstronnie nakreślając wszelkie możliwe implikacje czynów bohaterki. Spotkamy się zarówno z  kwestiami życiowymi i  występującymi na co dzień, jak i  z  dużo głębszymi zagadnieniami, które rozważane są podczas kolejnych przygód Lyry. Nie zdziwcie się więc, jeżeli po przeczytaniu kolejnego rozdziału usiądziecie, patrząc w  zamyśleniu na ekran, i  zaczniecie zastanawiać się nad tym, co wła