MANEzette #2 1\2014 | Page 7

Recenzje fanfików Background Pony Autor: Shortskirtsandexplosions [Sad], [Slice of Life], [Random] Przyznaję bez bicia, iż zwykle przy ocenianiu opowiadań jestem szczodry w  ocenach, ale tym razem czuję się całkowicie usprawiedliwiony. Przed wami recenzja absolutnego arcydzieła. Dolar84 P o napisaniu tych dwóch pierwszych zdań przez kolejne godziny gapiłem się w  ekran, nie mogąc znaleźć odpowiednich słów, żeby pisać o  tym, co stworzył Shortskirtsandexplosions. Łatwo powiedzieć, iż mamy tu do czynienia z  poziomem arcymistrzowskim, ale jak ułożyć zdania, żeby czytelników wprowadzić odrobinę w  ten cudowny świat, a  jednocześnie nie zdradzić praktycznie niczego z  jego fabuły? A  przynajmniej ujawnić jedynie tyle, ile Autor był łaskaw umieścić w  krótkim, reklamującym opowiadanie opisie? Zadanie niełatwe, ale spróbować należy. Jak widać po rzuceniu okiem na okładkę, tytułową bohaterką jest Lyra Heartstrings. W  tym momencie zapewne część czytelników jęknie z  rozczarowaniem, spodziewając się następnego fanfika, gdzie miętowozielona klacz ma przysłowiowego hopla na punkcie ludzi lub jest zaplątana w  bliższy lub dalszy związek z  Bon Bon. Nic bardziej mylnego – to zupełnie inna bajka. Autor skupia się na jednej bohaterce, którą prowadzi przez kolejne wydarzenia, ujawniając czytającym jej działania i  spotkania z  postaciami z  serialu, zarówno tymi pierwszo-, jak i  drugoplanowymi. Zapytacie: cóż w  tym takiego oryginalnego? Na pierwszy rzut oka nic, jednak już po krótkiej lekturze uświadamiamy sobie, iż Lyra ma spory problem – nikt jej nie pamięta. Na dodatek nie chodzi o  tak prostą rzecz jak wymazanie jej z  pamięci wszystkich postaci, przez co musi ona na nowo budować swoje życie, otoczona przez nieufność innych. Nie, nie, nie. Autor podszedł do sprawy o  wiele subtelniej – nasza bohaterka rzeczywiście została wymazana z  pamięci, jednak co gorsza każde jej słowo, wpis w  pamiętniku, czy nawet ślad kopyta, jaki zostawia na ziemi, wciąż na nowo znika z  umysłów i  pamięci otaczających ją kucyków. Tyczy się to również całej jej przeszłości. Innymi słowy – jest tłem. Interakcja jest możliwa, jednak trwałe zapamiętanie ja- kiegokolwiek jej działania już nie. Dlaczego tak się stało, będziecie już jednak musieli odkryć sami. Za nic nie pozbawiłbym Was przyjemności odkrywania kolejnych sekretów tego tekstu. Tutaj pozwolę sobie na małą dygresję. Muszę powiedzieć, iż nigdy wcześniej nie spotkałem się z  takim oddziaływaniem opowiadania na czytelnika. Ten akapit piszę po ponad dwutygodniowej przerwie, spowodowanej totalną blokadą twórczą, a  dokładniej brakiem poczucia celu. W  końcu po co pisać cokolwiek, skoro stanęło się w  obliczu absolutnego arcymistrzostwa? Jaki jest sens dalszych eskapad w  świat opowiadań, skoro perspektywy na znalezienie czegoś równie dobrego są może nie niemożliwe, ale na pewno matematycznie nieprawdopodobne? Tak, tak – czytanie Background Pony ma swoją mroczną stronę. Może na jakiś czas pozbawić Was jakichkolwiek sił twórczych. Wróćmy jednak do meritum. 7