MANEzette #2 1\2014 | Page 9

ność naznaczoną smutkiem. Już same tytuły części rozdziałów jasno pokazują, że akurat tutaj melodia będzie nam towarzyszyć przez całą lekturę. Czas powoli przejść do kwestii technicznych. Zacznijmy może od języka, jaki został użyty do napisania „Background Pony”. To coś pięknego. Naprawdę trudno znaleźć mi inne słowa. Przebogate opisy, wspaniale przemyślane dialogi, a  wszystko okraszone sporą zawartością idiomów i  tym podobnych udoskonaleń. Całość tworzy perfekcyjną harmonię, jednak tak naprawdę dostępna będzie ona dla tych, którzy angielski znają co najmniej bardzo dobrze. Nie ma co ukrywać – to opowiadanie napisane jest językiem trudnym. Co do tłumaczenia, to już się rozpoczęło, jednak nie jestem w  stanie powiedzieć, kiedy uda mi się dostarczyć choćby pierwszy rozdział – to musi być perfekcja w  każdym calu. Czy każdy może przeczytać ten tekst? Jeżeli spojrzeć na zawartość… ciężkich scen, to odpowiedź brzmi tak – nie ma tam niemal nic, co mogłoby urazić młodszych czytelników. Osobnym pytaniem jest, czy każdy zrozumie ten tekst? Tutaj z  kolei jestem zmuszony odpowiedzieć przecząco. Na pewno nie polecam go komuś jako pierwszego w  życiu fanfika – do niego trzeba troszeczkę dojrzeć i  najpierw zapoznać się z  lżejszymi tekstami. No, ale jeżeli ktoś jest ambitny i  zechce się za niego zabrać… na pewno nie będę zbyt nachalnie odwodził od podjęcia takiej decyzji. Podsumowując – czytam dużo opowiadań. Najwięcej angielskich, sporo polskich i, szczerze mówiąc, jeszcze nie natknąłem się na tekst tej klasy, jaką reprezentuje sobą Background Pony. Powiem więcej! To opowiadanie, w  którym nie znajduję żadnych wad. W  mojej, jak zwykle wysoce subiektywnej, opinii Shortskirtsandexplosions tym tekstem zdobył sobie niepodzielne pierwsze miejsce wśród fandomowych pisarzy i, osobiście wątpię, czy uda mi się znaleźć tekst, który będzie w  stanie choćby dorównać Background Pony. Nie mówiąc już o  przewyższeniu go. Ocena końcowa? W  tym wypadku uznałem, że suche liczby nie oddadzą w  pełni tego, co myślę o  opowiadaniu, które stawiam powyżej większości „normalnych”, książek jakie zdarzyło mi się w  życiu czytać, więc ograniczę się do trzech słów: Arcydzieło i  Arcymistrzostwo. 9