MANEzette #2 1\2014 | Page 15

Fallout Equestria: Crimson Tide Autor: Samir Duran (aka Black Gallant) [Crossover], [Violence], [Przygoda], [Dark] Jako zagorzały fan łączenia światów Fallouta z  MLP:FiM, cieszę się zawsze, gdy widzę nowy fanfik osadzony w  tym uniwersum, a  już szczególnie, kiedy autorem jest nasz rodak. Dolar84 O powiadanie FE: Crimson Tide zostało mi polecone przez godne zaufania źródło, więc uznałem, iż warto zapoznać się z  nim bliżej. Rzucam okiem i  na wstępie niemiłe zaskoczenie… Słowo „jednorożka” zawsze podnosi mi ciśnienie. No, ale nic – marszczę brew i  rozpoczynam lekturę. Wstęp okazał się przyjemny w  odbiorze, a  nakreślona w  nim fabuła całkiem interesująca. Sięgnąłem więc do rozdziału pierwszego i  wkrótce zacząłem zgrzytać zębami. Szczerze mówiąc, wyglądało to na zlepek pomysłów z  oryginalnego Fallouta i  Project Horizons, wrzuconych do jednego worka i  tworzących prowizorkę na klej, drut i  nieśmiertelną szarą taśmę. Na szczęście nie zrobiłem głupstwa i  nie odłożyłem opowiadania na bok. Dalszą częścią tekstu autor dowiódł, jak mylne potrafi być pierwsze wrażenie. Z  czym więc spotkamy się podczas kolejnej wędrówki po Pustkowiu? Na wstępie poznaje- my dwójkę bohaterów, co już jest przyjemną odmianą. Na dodatek nie mamy tu sytuacji, iż znajdują się w  świecie zewnętrznym, pozbawieni wszelkich zasobów i  choćby elementarnej wiedzy o  tym, co może ich czekać. Mam nadzieję, że w  tym momencie nie stanęła Wam przed oczami dwójka idealnie wyszkolonych zabójców mogących zabić Alicorna dotknięciem kopyta. Autor postanowił ułatwić im życie, ale w  nieco mniej oczywisty sposób. Po prostu dał im pewną książkę i  odrobinę wyposażenia. Tak w  bardzo ogólnym zarysie zaczyna się przygoda Sparkplug. Opow XY[