MANEzette #1 1\2013 | Page 21

Wywiad z  Flyghtningiem J est mi niezmiernie miło powitać pierwszego z  fandomowych twórców, którzy zdecydowali się udzielić wywiadu naszemu magazynowi. Przed Wami osoba, która zyskuje coraz większą popularność,dzięki tworzeniu naprawdę doskonałej muzyki. Panie i  Panowie – oto Flyghtning! Dolar84: Witaj, Flyghtning. Po- wiedz mi, czy jesteś gotów podzielić sie z  czytelnikami niektórymi ze swoich sekretów? Flyghtning: Witam, miło mi. Jestem gotów, zależy tylko jakie dane miałbym zdradzać. Niektóre są bardzo ściśle tajne D84: Tylko bez paniki - posta- ram się utrzymać ciekawość w  akceptowalnych granicach. Może zacznijmy od wywiadowych standardów. Czy "Flyghtning" to jedyny nick, pod jakim można Cię spotkać w  fandomie? Czy może zdarza Ci się tworzyć również pod innym mianem? F: Miałem trochę projektów muzycznych, najczęściej z  twórcami włoskimi, też takimi muzykami-samoukami jak ja. Projekty obejmowały muzykę elektroniczną określaną jako "slow style", znaną głównie w  Italii. Za to w  fandomie "Flyghtning" to jedyny mój projekt związany z  kucykami. D84: Innymi słowy - postać międzynarodowa. Zaszczyt dla nas, zaszczyt. To może teraz zdradziłbyś nam nieco informacji o  sobie? Kim właściwie jesteś, gdzie można Cię spotkać i  czy pojawiasz się na ponymeetach? 21 F: Kim jestem... Urodziłem się i  mieszkam we Wrocławiu, skończyłem inżynierię dźwięku na wydziale elektroniki na polibudzie. Na ponymeetach pojawiać się zacząłem zaraz po zainteresowaniu się serialem i  dopóki będzie za co jeździć, to będę pojawiać się nadal, najczęściej lokalnie oraz na Górnym Śląsku, a  ostatnio nawet Zgorzelec dołączył do listy. D84: To znaczy, że całkiem dużo potencjalnych meetów jest w  Twoim zasięgu. Bardzo miło to słyszeć. Tymczasem przejdźmy do jednego z  najbardziej ogranych, a  jednocześnie wzbudzających największe emocje pytań. Jak? Jak to się stało, że dałeś się wciągnąć światu pastelowych