chodzi. Tym bardziej że to Lauren
Faust, a ja lubiłem jej wcześniejsze
produkcje. Nie miałem pojęcia
o instnieniu MLP aż do zdaje się
kwietnia albo maja tego roku.
Obejrzałem i mnie coś walnęło
D84: W takim razie bardzo się
cieszę, że napotkałeś Stado na
swojej drodze. Pora na kolejny
standard (HA HA - udało mi się
dokonać muzycznego nawiązania!), czyli pytanie o ulubioną
bohaterkę z Mane 6. Mam podstawy sądzić, że takową posiadasz,
zdradź więc czytelnikom ten sekret. Kto jest Twoją ulubienicą i co
dało jej taki a nie inny status?
F: Twilight Sparkle... Zakochałem się po uszy w niej. Dlaczego?
Przypomina mi mnie, gdy zawsze
zamiast zabaw na podwórku czy
spotykania się z kimkolwiek wolałem rozwiązywać jakieś naukowe
problemy samemu, by je zrozumieć, fascynacja tym, co większość
ludzi uważa za czarną magię. Kolejną rzeczą jest to, że przeszła
pewną przemianę... dokładnie taką jak ja po obejrzeniu MLP.
Wcześniej w życiu bym nie pomyślał, że będę tak chętnie jeździć na
jakiekolwiek spotkania, gdzie jest
duża grupa ludzi... cóż, chyba dobrze trafiłem. No i jej element
daje jej dodatkowe punkty.
D84: Dlaczego ja wiedziałem,
jak będzie brzmiała ta odpowiedź? No ale rzeczywiście pasuje
do Ciebie. A spoza Mane 6? Jacyś
ulubieńcy bądź ulubienice? A może po prostu którąś postać lubisz
lub cenisz nieco bardziej niż pozostałe?
F: Spoza Mane 6... Vinyl
Scratch, jako że bycie DJ'em to
22
moje aktualne marzenie. Derpy
Hooves też stoi wysoko w rankingu...
sam
jestem
czasem
niezdarny. Poza tym po prostu nie
da się jej nie lubić. Co mnie urzekło też, to postać pełna przygód
i jeśli zrobiliby film pełnometrażowy albo książkę... Od razu bym
biegł po egzemplarz - Daring Do.
D84: No proszę, czyli jest kilka
innych postaci, które jakoś Cię
ujęły. To może jeszcze takie pytanie - ulubiony złoczyńca i dlaczego właśnie Discord?
F: Tak... Dlaczego akurat on.
Chaos, dysharmonia... Do tego
genialnie dobrany głos, którego
intonacja wykonana jest po mistrzowsku. Wyluzowany koleś, zły
i jednocześnie zabawny... na swój
sposób. Rad jestem, że pojawia się
znów w czwartej serii. Oby było go
więcej.
D84: Trafiłem? Ale jaja... No
nic, swoją nowo odkrytą wadą
wzroku (czyli jasnowidzeniem) ponapawam się później, na razie
obowiązki wzywają. Wróćmy do
muzyki. Byłeś uprzejmy wspomnieć, iż zdarzało Ci się tworzyć
z ludźmi zza granicy. Powiedz mi,
czy masz jakiegos idola, na którym
starałeś się wzorować w początkach swojej kariery muzycznej?
I może jeszcze - z jakich programów korzystasz, tworząc swoją
magię?
F: Jako że mam już trochę
lat na karku, inspirują mnie
takie persony oraz zespoły:
Gigi D'Agostino, Gabry Ponte,
Kraftwerk, Jean Michele Jarre,
Megara vs DJ Lee, DJ Digress,
Mauro Picotto, Scooter, Yuzo
Koshiro, Alexander Brandon
i wielu, wielu innych plasujących
się w obrębie tanecznej oraz nieco
cięższej muzyki, tworzonej na
urządzeniach
elektronicznych,
także tej do gier z lat jeszcze 90.
Wymieniać by naprawdę wiele.
Muzykę tworzę głównie na sekwencerach będących hostami
VST, w tejże technologii sam też
napisałem parę wtyczek.
D84: To znaczy, że słusznie ro-
biłem, nazywając Cię fandomowym Gigi D'Agostino, tak jak Nicolasa
Dominique określam
mianem naszego Jean-Michael
Jarre'a. Rzućmy teraz okiem na
Twoje utwory. Widzimy tam zarówno wykonania autorskie, jak
i remiksy. Powiedz mi proszę, jak
to u Ciebie działa? Chodzi mi o to,
czy najpierw znajdujesz sytuację/tytuł i dopasowujesz do nich
muzykę, czy może jest dokładnie
na odwrót? Dodam też pytanie
o remiksy - czy planujesz przerobić wszystkie piosenki z serialu?
Czy skupiasz się jedynie na tych,
które Cię w jakiś sposób ujęły?
F: U mnie działa to we wszystkie strony. Może być tak, że coś
wypatrzę/usłyszę w serialu, jest
bania i nagrywam, albo zupełnie
odwrotnie. Nie ma tutaj reguły.
A co do remixów, to nie wiem,
w projekcie mam "Hush now"...
a dalej czy coś jeszcze przerobię
stricte z serialu, to szczerze powiedziawszy, nie mam pojęcia Na
pewno nie wszystkie, wolę skupić