żywe i barwne, a co najważniejsze,
często pojawiały się na przestrzeni
wszystkich jej opowiadań, urozmaicając świat. Co więcej, nie
można jej zarzucić tego, co Blaze’owi – Chatoyance naprawdę
potrafi pisać, w perfekcyjnym, dobrym stylu. Zresztą, samo
uniwersum… jej Equestria jest obca i fascynująca. To świat inny od
Ziemi, gdzie panują inne prawa fizyki, gdzie króluje magia, gdzie
pożerająca Ziemię Bariera przeobraża ją w inne, bajkowe tereny.
Jest to jednak również świat niebezpieczny, z czyhającym na
nieświadome ofiary zagrożeniami.
Jego badanie jest czystą przyjemnością…
…o ile lubi się takie rzeczy
i przymknie się oczy na czasem
wręcz nachalne pokazywanie czytelnikowi, jacy ludzie są gorsi
w porównaniu do kuców. To dużo
ciemniejsza strona jej twórczości.
Jak mówiłem, nie można obok niej
przejść obojętnie - przez co zyskała tak duże grono fanów, jak
i wrogów, którzy utworzyli na Fimfiction grupę “Anti Conversion
Bureaus”, zwaną w skrócie ACB,
której celem było zbieranie opowiadań, przedstawiających ludzi
w dużo lepszym świetle, niż zwykła to czynić Chatoyance.
Dodatkowo poszły za tym również
kłótnie, dawanie negatywnych
ocen jej opowiadaniom, a nawet
kilka gróźb. Autorka z tego powodu odeszła na pewien czas ze
strony, zaprzestając pracy, wresz-
cie jednak wracając z krucjatą
przeciwko ACB. Grupa ta, która
w tym czasie zdołała uciszyć co
gorszych krzykaczy, przeżyła kilka
ciężkich chwil, ostatecznie zmieniając, dla porządku, nazwę na
“Alternative Conversion Bureaus”.
W tym czasie sama Chatoyance
zdołała przy okazji rozpętać kilka
poważnych kłótni w głównej grupie pisarzy TCB, wreszcie
doprowadzając
do
rozłamu
i utworzenia osobnej grupy twórców, skupionej wokół niej. Na
razie istnieją, łącznie z ACB, trzy
w miarę aktywne anglojęzyczne
grupy powiązane z Biurami Adaptacyjnymi. Ciąg dalszy jest na razie
nieznany, a sama główna zainteresowana od kilku tygodni nie
pojawiała się na Fimfiction.
By nie było, że grupa ACB zajmowała się tylko szerzeniem
kłótni i nienawiści - jej członkowie
napisali kilka ciekawych utworów,
wzbogacających świat Biur Adaptacyjnych, jak chociażby “Ten
Rounds”, jeden z pierwszych bardziej znanych ficów anty-TCB,
przedstawiający kuce jako opętane ideą sponifikowania ludzkości
bestie, czy “Ten minutes” - zresztą
za napisanie “epilogu” tego fica
wzięła się Chatoyance, co wzbudziło bardzo negatywne emocje
wśród członków ACB.
Wszystkie wyżej wspomniane
opowiadania TCB, razem z tymi od
Chatoyance, stały się klasyką tej
gałęzi fandomu. Co ważne, głównie za sprawą wzmiankowanej
pisarki przeniknęły do Polski,
gdzie zapuściły silne korzenie…
ale to temat na drugą część artykułu.
20