Lego ergo sum 4th 2018/2019(clone) | Page 11

"Świat" - opowiadanie

Przedzierałam się przez las ostatkami sił. Nikt nie mógł mi pomóc. Ci ludzie, o ile można ich tak jeszcze nazwać, zabrali mi wszystkich. Z każdą straconą osobą, których i tak było niewiele czułam ,jak ból osiada głębiej i głębiej w mojej świadomości i sercu. Łzy mimowolnie spływały po moich policzkach. Każda ciepła kropla, którą poczułam skapywała mozolnie na kołnierz koszulki. Wszystkie rany i bolące miejsca, jakby przeciwko mnie zaczęły niemiłosiernie piec, a najmniejszy ruch powodował ból.

Ból. Tak dobrze mi znany, a jednak ciągle odkrywam go na nowo. Z każdym szarpnięciem czy uderzeniem po moim ciele rozprzestrzeniało się uczucie, jakiego nie życzyłabym nawet wrogom, gdybym takich miała. Nie mam też rodziny i choćbym nie wiem jak usilnie starała przypomnieć sobie jakieś wspomnienia z kimś kogo mogłabym rodziną nazwać, do mojej świadomości docierają tylko przebłyski dawnych dni. Została mi tylko Kate - moja najlepsza przyjaciółka, osoba, która ofiarowała mi dom i bezinteresowną przyjaźń - ale boję się, że ją także mogą skrzywdzić. Mogłabym nawet umrzeć, jeśli to zapewniłoby jej bezpieczeństwo.

W podartym ubraniu, umazana krwią i błotem znalazłam się na polanie. Na ciele poczułam wysoką trawę. Błądząc po rozległej łące natrafiłam na nieduży domek w jej zachodniej części. Odnalazłam drzwi wejściowe i niepewnie weszłam do środka. Już w progu słyszałam krzyki i śmiechy. Bez problemu rozpoznałam głos Katie.