Kill The Fez! March 2014 | Page 9

Bajka o Harcerce i Jeleniu Polly Wcale nie tak dawno temu, nie za górami i nie za lasami, a na stacji PKP na warszawskiej Pradze, H ­ arcerka upolowała Jelenia*. Tak się jakoś stało, że przyszedł, a ona pozwoliła mu zostać. Wyglądu Harcerki opisywać nie trzeba, gdyż jest to dziewka ty­ powa, jakich w bajkach wiele. Ważnym jest dosyć, że prawdziwie kochała czekoladę, a nienawidziła rodzaju ludzkiego. Może właśnie to spowodowało, że podczas swo­ ich polowań zwróciła na niego uwagę. Jelenia w kapeluszu – ćmił śmierdzącego, dymiącego szlu­ ga, który był przezeń sprytnie, acz  nieco dziwacznie i nie­ da­ z rnie przytrzymywany kopy­ kiem t przednim. Ona nie cierpiała ludzi, a do zwierzątek ciągnęło ją dosyć mocno**. Żyło im się dobrze we dwójkę. Szybko znaleźli wiele wspólnych tematów rozmów. I tu kończy się wstęp. Dalej będzie już tylko rozwinięcie, albo­ iem w bajka ta nie będzie mieć pue­ nty. Jedynie zakończenie otwa­ r­ e, pozostawione w domyśle t czytelnikowi. Jeleń był filozofem i to nie­ małym. Zdarzało się, że całe w c ­ ie­ zory spędzał na patrzeniu w  okno i  snuciu dziwnych teorii o  wielości wszechświatów, fret­ kach lub ­ etim. Uwielbiał UFO, Y zja­ iska paranormalne i kur­ w czaki z KFC. Z powodu tych osta­ tnich zabrał kiedyś Harcerkę do tejże znakomitej restauracji na romantyczną kolację. Pałaszując przepyszne, panierowane udka, jak dało się dostrzec, co i rusz spoglądał na dekolt Harcerki, który tego dnia był z jej strony nieprzemyślany. Harcerka, gdy to zauważyła, zareagowała jak prawdziwa ko­ bieta. Naburmuszyła się, nadęła policzki i tonem pewności uświęconej oznajmiła: – Jesteś ze mną tylko z je­ nego d powodu, prawda! No… Może 9