ilustracja: Havelock
zujemy wam tę pierwszą w naj
czystszym świetle, jakie
mamy na stanie.
Co ważne, absurd nie jest zabija iem
n
l
ogiki. On się na niej opiera, z niej
w
ychodzi, w niej ma swój początek
i koniec – logika organizuje absur alny
d
wszechświat. Absurd rzecz jasna wy
chodzi poza nią, łamie jej zasady, być
może nawet sprawia jej ból. Ale by mógł
to wszystko robić, najpierw musi mieć
coś, czemu może to robić. To coś musi być
wytrzymałe i mieć mnóstwo zabawnych
kawałków do wyśmiania... Dokładnie
jak logika.
Nam, ludziom, zdaje się często, że
myślimy logiką, ale to nieprawda.
Człowiek jest maszyną paradoksu, która
bez żadnej pomocy umie przetwarzać
go (paradoks) tak, że staje się dla niego
(człowieka) zrozumiały. Jednak taka
woltyżerka umysłowa nie sprawia wcale,
że paradoksy stają się logiczne. Nie. Stają
się jedynie zrozumiałe.
Absurd również jest maszyną para oksu.
d
Specyficznie: maszyną działającą na
kontekstach. Trzy razy większe cokol
wiek nie jest zabawne***. Zabawne jest
to, co w zabawny sposób nie pasuje do
wszystkiego innego (ze zczególnym
s
uwzględnieniem tego, co znajduje się
najbliżej) i absurd działa dokładnie na
tej zasadzie, nawet jeśli nie jest kurat
a
w konkretnym kontekście specjal ie
n
zabawny. To jednak niezwykle sto na
i t
reguła: bez jednego z czynników po
laryzujących, nie będzie polaryzacji.
Mają