PROZA
Z królikami to wyglądało tak.
Nawet jeśli ktoś je widział, nawet
jeśli widziało je dużo różnych
ludzi, zawsze znalazł się ktoś,
kto nie widział i nie dawał
się przekonać, że inni widzą.
W związku, z czym oczywiście –
mimo licznych świadków – króliki
pozostawały nieudowodnione.
Policja zniknęła nie wiedzieć dla
czego. Co ciekawe, nie miało to
najmniejszego związku z tikta
kowaniem. Po prostu w jednej
chwili już jej tam nie było. Być
może stanowiła tylko czyjąś chorą
halucynację. Kogoś wierzącego
w takie rzeczy. Wszyscy wiemy, że
policja jest jak króliki.
oznajmiając koniec wiadomośc K