Kill The Fez! January 2018 | Page 7

PROZA II pory sypiał na drzewach – każdego dnia na innym – wtulony w pień jak w mat- czyną pierś. Żywił się korą i deszczem. Raz strzelił do niego myśliwy, sądząc, że to wiewiórka. Dziadek wypowiedział im wojnę – z wysokości pluł w nich żołę- dziami albo zielonymi kulkami bzu. Dziadek wracał z lasu, kiedy nad pola- mi rozhulała się burza – został pod bal- dachimem drzew i widział stamtąd, jak piorun trafił jego sypialnię. Wtedy zrozu- miał, że niebo próbuje go zabić, że tylko w lesie będzie bezpieczny. Od tamtej 7