W „Weselu”
grałam Poetę...
waż sama też c zęsto pow iem jak ieś drobne
k łamste w ko.
I B
liceum
Bianka Kajdanowicz
Kim jestem? Odpowiedzi na to pytanie można poszukać w wielu
miejscach. Poszukaj w szkole – znajdziesz uczennicę, adeptkę
w zadawaniu pytań irytujących. Poszukaj w teatrze – znajdziesz
aktorkę, specjalistkę w komentowaniu wszystkiego. Poszu-
kaj w domu – znajdziesz zawodowego lenia, wirtuoza gry na
nerwach.
Poszukaj na peronie – znajdziesz zdolną czytelniczkę przed-
-pociągową. Poszukaj w hali sportowej... A nie, tam akurat
mnie nie znajdziesz. Sport zdecydowanie NIE JEST moją
pasją i nigdy nią nie był.
A dlaczego przyszłam akurat na zajęcia dziennikarskie? Cóż,
sama zadaję sobie to pytanie i nadal nie znam na nie odpo-
wiedzi. Możliwe, że po prostu powróciłam do przeszłości –
do pasji z gimnazjum.
W te wakacje występowałam w Teatrze Polskim
na wielkiej scenie. Pod czujnym okiem pro-
fesjonalnych aktorów wystawiliśmy „Wesele”
Wyspiańskiego. Co prawda, dostałam wówczas
rolę męską – grałam Poetę w pierwszym akcie.
Inspiruje mnie różnoraka literatura. Można
powiedzieć, że pochłaniam książki. Jestem
w stanie czasami nawet zarwać noc, w towarzy-
stwie dobrej lektur y. Później zdobytą inspira-
cję wykorzystuję we własnych opowiadaniach.
Uwielbiam pisać, zwłaszcza fantastykę, kr y-
minały i historie z jakimś przesłaniem. Choć,
szczerze mówiąc, wenę mam tylko wtedy, kiedy
powinnam robić coś innego.
Cenię w ludziach bogactwo zainteresowań,
otwartość oraz szczerość. Zdecydowanie
łatwiej dogadać mi się z człowiekiem renesansu
niż średniowiecza.
A jeśli idzie o otwartość – mi samej niekiedy jej
brakuje. Przeciwieństwa się przyciągają!
Obecnie jestem w pierwszej klasie liceum. Jak to się mówi –
przytrzymałam się krzesła. Zostałam w tej samej szkole, do
której nie tak dawno uczęszczałam do gimnazjum. Poza tym, jako iż nie znoszę kłamstwa, osoba
szczera jest dla mnie idealnym rozmówcą.
Dlaczego? Cóż, w końcu wszystkie drogi prowadzą do GLOSZP’u.
Prędzej czy później i tak każdemu z nas przyjdzie tu powró-
cić. Lubię pracę kreatywną, pisanie twórcze, r ysowanie, lite-
raturę oraz aktorstwo. Należę do indywidualistów. Zawsze mam
własne zdanie i odmienny sposób postępowa-
nia. Dlatego zapewne najtrafniejszym słowem,
jakim można mnie opisać, jest – dziwna.
Nie l u bi ę za to o s ó b za kł a ma n ych , p rzy b i e ra ją c yc h na
twarz różn ego ro dza ju ma s ki . B rz mi to ja k i ro n ia, po nie -
Powitanie w redakcji
VII
Szkoła
Podstawowa
16 k a j e c i k
Wojciech Musik
Nazywam się Wojciech
Musik. Lubię jeździć na
rowerze oraz zjeżdżać ze
zjeżdżalni wodnych na
basenie w Swarzędzu.
Cenię w ludziach to, że
są pomocni i uczynni.
Na zajęcia dziennikar-
skie przyszedłem, ponie-
waż chciałbym zaanga-
żować w wydanie szkol-
nej gazetki. Chciałbym
pisać o patronce szkoły
i życiu szkoły, bo chcę
nowym uczniom opo-
wiedzieć o szkole. Moje
spojrzenie jest ciekaw-
sze niż innych uczniów.
Potrafię i nie boję przed-
stawić swojego punktu
widzenia. Gdy ktoś
z uczniów będzie mówił
coś negatywnego o tej
szkole, to ja mu powiem,
że ta szkoła jest lepsza,
ja to po prostu wiem.
Moim zdaniem warto
chodzić na zajęcia dzien-
nikarskie, bo można
się nauczyć redagować
gazetkę szkolną.