Plecak pełen
w s p o m n ie ń
autor: Maria Kowalczyk,
klasa II B gimnazjum
Wakacyjna
Pamiątka
Każdy lubi wakacje. A co się z tym wiąże – każdy
chciałby zachować wspomnienia z nimi zwią-
zane. Przynajmniej ja. Gdy byłam małą dziewczyną
wpadłam na pewien pomysł, który przerodził się
w swego rodzaju tradycję. Z każdych wakacji gro-
madzę po jednej lub czasami nawet kilka rzeczy,
które wkładam do pojemnika po kremie.
Jest to m a ły, o k rąg ł y, s z kl a n y s ł o i cze k z fi ol etową,
p last i kową na k ręt ką w y g l ą d a ją cą ja kby to by ł a
gł ówka po lnego k w i at u . W ś ro d ku z n a jd u ją s i ę mo je
„w sp o m n i e n i a”, z c zego w i ę ks zoś ć z n i ch je st m niej-
sza od pa zn o kc i a n a ma ł y m pa l cu . Ka żd y p rze dmio c ik
ma s wo j ą h i sto ri ę i ka żd y je st d l a mn i e wa r to ś c iow y
i w yj ąt kowy, a j a k p rzy p o mi n a m s o b i e s wo je dz ie -
cięce te o ri e dot yc zą ce i ch p och od ze n i a l u b ma rzenia
czy h i sto ri e z n i m i z w i ą za n e , n a moje j t wa rzy o d razu
p oja wi a s i ę s ze ro k i u ś mi e ch . W s kł a d wch o d z i 13 dro -
b iazgów: ni e bi e s k i, p l a st i kow y d i a me n ci k , b i a ły
kamyc ze k , bi ały k r y s z ta ł górs ki , b u rs z t y n ( a rac zej
kami e ń go przypo mi n a ją c y ) , ka my k z s ol a n ki , różowa
musze lka , s yli ko n ow y p l a ste re k p o ma ra ń czy, c z ter y
kora li k i i ko le j n e d wa kr y s z ta ł y górs ki e .
S kąd m ó j po m ys ł n a tego t y p u kol e kcjo n owa n ie
w sp o m n i e ń? W s zyst ko za czę ł o s i ę o d p l a st i kowego
d iam e nc i ka . K ażdy p rze d mi ot z tego s ł oi ka d a rzę
w ielk i m s e nt ym e n te m, je d n a k to d z i ę ki n i e mu w pa-
d ł am , ca łk i e m przy pa d kowo, n a te n p o my s ł . M iałam
okoł o s ze ś c i u lat . U ba b ci n a og ród ku t ra d yc yj nie
zostało zo rga n i zowa n e p rzyję ci e z o ka z ji ś w i ętowa-
nia u ro dzi n dzi a dka . By ł s i e r p i e ń . Pa mi ęta m, że by ło
tam wi e le c i o ć i wu jków o ra z ku zy n o st wo. N a m, jako
d zie c i o m st ras zni e s i ę n u d z i ł o ; d oro ś l i roz ma w iali
14 k a j e c i k
ze so bą a my ( kuzy no st wo i ja) roz my ślaliśmy, co by
t u z majst rować . Kuzy ni w padli na pe w ien po mys ł .
Po szukajmy sko r upek ślimaków. Tak w ięc w stal i-
śmy o d sto łu mieszc zącego się we w nąt rz o grodowej
altank i i po b iegliśmy bardz iej na t y ł dz iałk i w pos zu -
k iwaniu sko r upek . Ty mc zasem ja, zamiast o pus zczo -
nyc h miesz kań ślimaków, z nalaz łam mały, b łękitny,
plast ikow y diamenc ik , któ r y w tedy w ydawał mi s ię
prawdz iw y m diamentem. Wy my ślałam z kuzy n ostwem
róż ne histo r ie, na przy k ład, że jest to skar b piratów
( c ho c iaż według starszego o k ilka lat kuzy na przynio -
sła go sro ka) .
Tego dnia w łoży łam go do sło ic z ka, a ro k póź n iej
t raf iło tam k ilka innyc h w spo mnień z wakac ji. Ca ł e
pudełko jest dla mnie b ezcenne, i mam nadz iej ę, że
pe w nego dnia w y pełnię je po b rzegi.