Goodnight Mister Tom Polish translation Goodnight Mister Tom in Polish chapters 8 & 9 | Page 19
- Nie słyszałeś jak cię wołałem? Niemal wykrztusiłem tchawicę wołając cię.
Willy potrząsnął głową.
-Emmm...- mruknął Zach, czując się trochę zagubiony. - Pan Oakley powiedział,
że chciałby...yyy... Porozmawiać z tobą. Na temat... Pory dnia. Coś takiego.
Czeka na ciebie.
- Czeka? - Zdziwił się Willie, zarzucając pelerynę przeciwdeszczową.
- Dalej pada?
- Przestało jakąś godzinę temu. - odparł Zach.
- I lepiej się pośpiesz, bo...- zawahał się, - bo zacznie padać ponownie.
Wyszli na zewnątrz. Różowe chmurki poprzedzone gdzieniegdzie bielą
rumieniły się nad ich głowami. Willie przystanął, zachwycony tym widokiem. -
Ruszaj się! - Zawołał na to zniecierpliwiony Zach.
Ruszyli ścieżką prowadzącą do drzwi frontowych. Zasłony w oknach były
zasunięte, zauważył Willie, wchodząc usłyszał podekscytowane szczekanie
Sammyego zza drzwi, po czym odgłos przypominający usiłującego ujadać psa z
zamkniętym pyskiem. Dziwne, pomyślał Willie, ściągając i rozwieszając
pelerynę przeciwdeszczową na swoim wieszaku.
- No dalej, pośpiesz się! - mruknął Zach stojący przy zamkniętych drzwiach.
Willie wbił w niego wzrok.
- Czemu nie wchodzisz? - spytał.
- Idź pierwszy, - odparł, po czym szybko otworzył drzwi na całą szerokość, a w
pokoju za nim eksplodował dźwięk piosenki:
Sto lat, sto lat, niech żyje Willie nam.
19