Goodnight Mister Tom Polish translation Goodnight Mister Tom in Polish chapters 8 & 9 | Page 16
Od księdza i jego żony - talię kart do gry. Obok prezentów było też siedem
kartek urodzinowych.
Willie był całkowicie zaskoczony. Usiadł i oniemiały wpatrywał się w
prezenty. W tym czasie Tom zdjął dużą paczkę z kredensu i położył ja przed
nim.
- To mój prezent ode mnie dla ciebie.
- Ale pan dał mi już to, - powiedział wskazując na kamizelkę, - i te spodenki.
- To jest coś zupełnie innego.
William otworzył paczkę i zobaczył… Przed jego oczami leżały mały i duży
szkicowniki. Kartki czyściutkiego papieru. Były też dwa pędzelki i trzy farbki.
Jeden pędzelek był średniej wielkości, drugi był cienki i delikatny. Farby w
kolorach: czerwonym, żółtym i niebieskim.
- Jak je połączysz to będziesz też miał pomarańczowy, zielony i brązowy.
Zawinięte w bibułkę były ołówek, gumka i temperówka. Coś było
wyrzeźbione na końcu ołówka. Wyglądało bardzo znajomo. Pomalutku
przeczytał literka po literce „William Beech”.
Z zachwytem popatrzył na farby i pędzle i poczuł ból w gardle.
- Mam nadzieję, że ci się podobają , - szepnął Tom. – Sam je wybrałem.
Tom wyjrzał przez okno o popatrzył na dąb, gdzie byli pochowani Rachel i
jego syn. Ona zawsze przytulała ich go całowała, gdy dawał jej prezenty.
Kochała malować dzikie kwiaty i ładne koronki, słodkie dżemy i świeżo uważone
piwo. Od jej śmierci nie chciał dotykać niczego co mogłoby mu o niej
przypomnieć. Teraz zaufał obcemu chłopcu. Dziwne jest, że po tym jak wszedł
16