Gazeta Ubezpieczeniowa - wydanie elektroniczne nr 22/2014 | Page 3

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 22 (790) 3 czerwca 2014 www.gu.com.pl ROZMOWA TYGODNIA 3 Nowy sternik przy sterze ożena M. Dołęgowska-Wysocka: – Chciałabym zacząć tę rozmowę od serdecznych podziękowań dla prezesa Fuchsa za 10 lat współpracy z „Gazetą Ubezpieczeniową”. Franz Fuchs: – Brzmi to jak pożegnanie, a przecież jako członek zarządu Vienna Insurance Group w dalszym ciągu jestem odpowiedzialny za kluczowy dla grupy rynek polski. Koncentruję się na dalszym wzmacnianiu relacji i pogłębianiu współpracy pomiędzy naszymi firmami. Wracając do tematu współpracy z Państwa redakcją – w naszej opinii „Gazeta Ubezpieczeniowa” wsłuchuje się uważnie w to, co się dzieje na polskim rynku ubezpieczeń. To bardzo ważne, ponieważ w Polsce dziennikarze praktycznie nie interesują się naszą branżą. Artur Borowiński: – Co ciekawe, zupełnie inaczej jest w Rumunii, gdzie o ubezpieczeniach pisze się dużo i często... F.F.: – Mamy w Polsce wiele instytucji, które zajmują się ubezpieczeniami, i kilkadziesiąt towarzystw ubezpieczeniowych, jednak mam wrażenie, że konferencje prasowe o tej tematyce odbywają się bardzo rzadko. Może to wina nas, ubezpieczycieli? Gdy zajrzę do codziennej prasy biznesowej, widzę dużo tekstów o bankach, leasingu, budownictwie i innych branżach, a o ubezpieczeniach praktycznie nic. A przecież sektor ubezpieczeniowy co roku wypłaca klientom miliardy złotych odszkodowań. Szkoda, że nie jesteśmy w stanie przekazać tej pozytywnej wiadomości. o wytyczne dla innych kanałów dystrybucji. F.F.: – Moim zdaniem to problem znacznie poważniejszy niż np. bezpośrednia likwidacja szkód. Bo klient powinien wiedzieć nie tylko, gdzie może się zgłosić po odszkodowanie czy świadczenie, ale przede wszystkim, jakiej sumy może się spodziewać. Tymczasem w Polsce opinie na ten temat są bardzo różne. To kolejny obszar, w którym ubezpieczyciele powinni działać razem. A.B.: – Jako rynek bardzo potrzebujemy regulacji w zakresie „słusznej prowizji”, ale to trochę tak, jakby mówić o „słusznej prędkości” na drodze. Tu konieczna jest precyzja. B Jako gazeta branżowa staramy się robić, co w naszej mocy, żeby pokazywać ludziom pozytywną rolę ubezpieczeń w gospodarce i życiu społecznym, a także wyróżniać najciekawsze osobowości naszej branży. Dlatego właśnie Pan, Panie Prezesie, otrzymał tytuł „Człowieka Roku Ubezpieczeń”. W tamtym czasie (był rok 2006) nie wszyscy rozumieli tę decyzję, jednak po latach większość sceptyków przyznała, że wybór był jak najbardziej słuszny. F.F.: – Niektórzy nazywali mnie „tym szalonym Austriakiem”, który kupuje spółkę za spółką. Dziś Vienna Insurance Group ma ugruntowaną pozycję na polskim rynku ubezpieczeń, a jej multibrandingowa strategia jest rozumiana coraz lepiej. Przejdźmy do spraw bieżących związanych z Compensą... F.F.: – Przez ostatnie 10 lat wraz z Arturem Borowińskim i całym naszym zespołem dążyliśmy do tego, żeby uczynić Compensę firmą wiodącą pod każdym względem. Niedawno znalazłem moje stare notatki z 2004 i 2005 r., kiedy wspólnie z Arturem zastanawialiśmy się, co można w firmie ulepszyć. Chcieliśmy stworzyć spółkę o mocnej Rozmowa z Franzem Fuchsem, dyrektorem generalnym Vienna Insurance Group Polska i przewodniczącym rady nadzorczej Compensy, oraz Arturem Borowińskim, prezesem zarządu Compensy pozycji finansowej i to się udało. Teraz przed Arturem stoją nowe wyzwania, ponieważ sytuacja rynkowa jest trudna i zupełnie inna, niż była przed laty. Mamy bardzo ostrą konkurencję, a świadomość i oczekiwania klientów rosną z roku na rok. ale jednocześnie wielkim wyzwaniem! Jestem bardzo wdzięczny zarówno panu Hagenowi jak i Franzowi za ich wsparcie oraz ogromne zaufanie, jakim mnie obdarzyli. Mogę powiedzieć, że z zagranicznym doświadczeniem, ostatnich kilku to, żeby uczestniczyli w tym wszyscy uczestnicy rynku. Ważne jest, żeby były jednolite zasady. Na ten moment istnieje sporo wątpliwości, choćby natury podatkowej, związanych z modelem wprowadzonym jednostronnie. Niektórzy nazywali mnie „tym szalonym Austriakiem”, który kupuje spółkę za spółką. Dziś Vienna Insurance Group ma ugruntowaną pozycję na polskim rynku ubezpieczeń, a jej multibrandingowa strategia jest rozumiana coraz lepiej. Franz Fuchs Jakie to uczucie wracać do firmy, w której zaczynał Pan pracę w 2000 r.? I to jako nowy prezes? A.B.: – Bardzo miło jest wrócić do firmy, w której zaczynałem pracę w branży ubezpieczeniowej. Proszę jednak pamiętać, że moje więzi z Compensą nigdy nie zostały zerwane. Znam tutaj wielu ludzi i podczas mojej pracy dla innych podmiotów z Grupy VIG w Polsce i Rumuni pozostawałem w stałym kontakcie nie tylko z Franzem, ale również z innymi kolegami i koleżankami, z którymi przez lata pracowałem w Compensie. Powrót na stanowisko prezesa jest spełnionym po 13 latach pracy w ubezpieczeniach marzeniem, Co Pan sądzi o projekcie bezpośredniej likwidacji szkód? A.B.: – Ironią losu jest fakt, że idea BLS została po raz pierwszy zaprezentowana polskiemu rynkowi przez VIG we współpracy ze stowarzyszeniem ProMotor w 2009 r. F.F.: – Niepoko