Książka / RECENZJA
Miłość w gangsterskim półświatku
N
amiętność, bogactwo, przemoc,
gangsterskie porachunki – to wszystko
można znaleźć w książce polskiej
autorki, Katarzyny Michalak, pt. Mistrz.
W porównaniu z jej poprzednimi dziełami, opływającymi słodyczą i romantyzmem, nastąpiła całkowita, rewolucyjna
wręcz, zmiana. Czy przystaje ona jednak
do światowej literatury gatunku? Co ma do
zaoferowania czytelnikowi?
Z powieścią pisarki spotkałam się przypadkowo – przeczytałam o niej w internecie i postanowiłam sprawdzić, czy jest warta uwagi.
Przyznaję, że niezbyt często sięgam po rodzime tytuły. Zdecydowałam jednak odejść od
własnych zwyczajów i nie żałuję tego kroku.
Książkę czytało się całkiem przyjemnie i nawet przez chwilę mnie nie znużyła. Niewątpliwą zaletą tekstu jest ciągle zaskakująca fabuła, a jej zwieńczeniem – nieoczekiwany
finał. Dodatkowo wszystko to okraszone całkiem przyzwoitym stylem i ciekawie dobraną
scenerią.
Akcja zaczyna się w Warszawie, kiedy pewnego wieczoru piękna studentka, Sonia, staje
się świadkiem śmierci nieznanego mężczyzny
i wpada w ręce cypryjskiej mafii. Przewodzi jej przystojny Raul de Luca. Odtąd życie
dziewczyny obraca się o 180 stopni – zostaje
wywieziona przez tajemniczego gangstera na
Cypr, a jego dom, VillaRossa , staje się dla
bohaterki wyjątkowo luksusowym więzieniem. W tym samym czasie brat Raula,
Vincent, poznaje seksowną Angelikę i ulega
niemal od razu jej wdziękom. Spotkanie to
nie jest jednak przypadkowe, kobieta bowiem
została wynajęta w celu zdobycia cennej koperty z sejfu w VillaRossa. A Vincent? Również ma swoje tajemnice, które sprawią, że
życie całej czwórki zmieni się bezpowrotnie.
Autorka dokonuje szczegółowej analizy postaci, dzięki czemu poznajemy ich odczucia
i przemyślenia. Raul de Luca okazuje się człowiekiem wyjątkowo złożonym, skrytym, ale
przede wszystkim honorowym i pragnącym
miłości. Z kolei Sonia to osoba delikatna,
uczuciowa, którą łatwo można zranić. Surowa
powierzchowność gangstera i brak jakichkolwiek doświadczeń miłosnych młodej dziewczyny nie przeszkodzą jednak, aby połączyło
ich głębokie i szczere uczucie. Każde z nich
jest gotowe poświęcić dla ukochanej osoby absolutnie wszystko. I tak też się stanie.
Angelika, w porównaniu do ubogiej studentki
z Warszawy, stanowi typowy przykład femme
fatale. Jest to kobieta pewna siebie, i swojej
seksualności, która za pomocą ciała i ogromnego sprytu osiąga wyznaczone cele. Pomimo przyjmowania pozy osoby bezwzględnej
i obojętnej, pragnie zainteresowania i prawdziwego uczucia. Wewnętrznie jest o wiele
słabsza od Soni, choć czytelnik przez długi
czas tego nie zauważy. Przeciwnie zaś Vincent
de Luca – to „duże dziecko”, które zazdrości starszemu bratu potęgi. Jego egoistyczna
natura ostatecznie doprowadzi do sporego
zamieszania, którego nikt się nie spodziewa.
niż seksualnej. Do pierwszego zbliżenia dochodzi dopiero pod koniec historii, będącego wyrazem silnego uczucia, a nie „zwierzęcego” pociągu. Sytuacja ta podkreśla
starą prawdę życiową, że miłość jest najlepszym lekarstwem na wszystko.
Jeśli ktoś spodziewa się jednak szczęśliwego
zakończenia, niczym z bajki, to muszę go rozczarować. Finał to dla mnie kompletne zaskoczenie i, niestety, niezbyt optymistyczne.
Trzeba się jednak pogodzić z faktem,
Cała fabuła została skumulowana wokół że nie każda historia ma wymarzony koniec. Na
międzynarodowych machlojek mafijnych, pocieszenie dodam, że przenika przez niego
w których walka toczy się o ogromne pienią- nadzieja na lepszą przyszłość bohaterów.
dze. Przedmiotem konfliktu, jak to zwykle
w świecie gangsterów bywa, jest nowy nar- Czy Mistrz Katarzyny Michalak jest godny pokotyk o wyjątkowym działaniu. W powieści lecenia? Myślę, że tak, choć nie dla każdego.
nie brakuje więc mrożących krew w żyłach Zdecydowanie odradzam tę pozycję miłośnimomentów, niebezpiecznych starć z użyciem kom prostych historii ze szczęśliwym zakońbroni i czarnych charakterów. Jeśli ktoś nie czeniem. Opowiada ona jednak o wielkiej
lubi brutalnych scen, to nie jest to pozycja dla miłości, nie tylko do kobiety, ale także do roniego. Dodatkowo historię ubarwiają liczne dziny, o poświeceniu w imię wyższego dobra
sceny erotyczne, które jednak pozostają i o wewnętrznej przemianie człowieka. Nie
w granicach dobrego smaku (spokojnie, nie powiem, że jest to dzieło na miarę bestsellerów
jest to kolejna kopia Pięćdziesięciu twarzy z list światowych, ale idealnie nadaje się do
Greya!). Ich bohaterami są przede wszystkim poczytania w deszczowe popołudnie przy koAngelika i Vincent, którzy stanowią przy- minku. I sprawia, że wierzę w potencjał
kład ludzi wyzwolonych. Zupełnym przeci- polsk