Jakimi słowami mogłabyś określić rolę piłki nożnej w swoim
życiu?
Nieodłączny element. Odkąd skończyłam 13 lat, całe moje życie
jest podporządkowane piłce, co wiąże się z treningami od wtorku
do piątku i w weekendy oraz z meczami wyjazdowymi. Dystansu do
piłki nożnej nabrałam dopiero w zeszłym roku, gdy miałam kontuzję
kolana. Stan, kiedy miałam za dużo wolnego czasu, sprawił, że zaczęłam się zastanawiać nad dalszą karierą. Sport nie jest już najważniejszy w moim życiu, choć ma ogromne znaczenie. Ciężko byłoby
mi z tego zrezygnować, bo poświęciłam 10 lat na przygotowania
i szkolenie się oraz dążenie do uzyskania coraz wyższego poziomu
umiejętności w tej dziedzinie. Przede wszystkim ciężko byłoby mi
zrezygnować z przyjaciół, których mam dzięki piłce. Od tamtej pory
moja hierarchia wartości poukładała się inaczej niż przed dziesięciu
laty, ale piłka nożna wciąż jest w jej ścisłej czołówce.
Nie myślałaś kiedyś o zamianie piłki i korków na instrument lub
karierę naukową?
Instrument kategorycznie odpada, bo w dzieciństwie słoń nadepnął
mi na ucho. A to pociągnęło za sobą konsekwencje na studiach – mam
straszne problemy na zajęciach z tańca. Kształcenie muzyczne odpada,
z plastycznym również bym nie zaryzykowała, ponieważ byłoby to
raczej niebezpieczne dla społeczeństwa. W miarę możliwości lubię
doświadczać różnych rzeczy w życiu, jednak nie mogłabym się już
poświęcić całkowicie czemuś, co nie jest piłką nożną. Lubię motory.
Kiedyś nawet myślałam, żeby uczestniczyć w motocrossie, jednak
trzeba mieć talent, o którym mówiliśmy wcześniej. Ciężko byłoby
zmarnować to, co umiem, lubię i potrafię robić.
Dlaczego wybrałaś wychowanie fizyczne na UKW jako swój
kierunek studiów?
Są dwa powody tej decyzji. Zawsze chciałam studiować wychowanie
fizyczne, praktycznie odkąd byłam dzieckiem. WF to jeden z lepszych
przedmiotów, jakie się miało w szkole. Po liceum jednak wybrałam
inną drogę – studiowałam fizjoterapię, którą skończyłam na poziomie
obronionej pracy licencjackiej. Po uzyskaniu tytułu zdecydowałam,
że przyszedł czas na to, by zacząć robić coś, co zawsze chciałam, co
mnie interesowało, z zaznaczeniem, żeby do niczego się nie zmuszać.
I tutaj swój początek ma wychowanie fizyczne. Chciałabym pracować
z dziećmi, z młodzieżą; może na emeryturze piłkarskiej zostanę
trenerem. Mam nadzieję na rosnące zainteresowanie żeńską piłką,
głośniejsze i bardziej widoczne akcje promowania tego sportu
oraz więcej miejsc pracy dla pań, bo na chwilę obecną w polskiej
piłce zetknęłam się może z dwiema kobietami, które trenują swoje
podopieczne.
KKP zajmuje siódme miejsce w tabeli. Jeszcze w marcu rusza
wiosenna runda ekstraligi. Wiążesz z tymi rozgrywkami jakieś
nadzieje?
Niestety, ja nie zagram, bo odnowiła mi się kontuzja kolana po
nieznacznym skręceniu na turnieju w Szczecinie. Chciałabym,
żeby 3 punkty zostały w Bydgoszczy, a drużyna Kobiecego Klubu
Piłkarskiego pokazała na co nas stać. Trener powiedział, że mamy
być wojowniczkami wiosny – czarnymi końmi tych rozgrywek
i prognozuje, że nieźle namieszamy.
Wrodz
jest na p ony geniusz piłk
a
ewno ba
rdzo duż rski
ym pluse
– mówi
m
Karolina
Mam nadzieję na rosnące zainteresowanie żeńską
piłką, głośniejsze i bardziej widoczne akcje
promowania tego sportu oraz więcej
miejsc pracy dla pań.
przygotowań do meczu i na samym spotkaniu. Organizacja treningu
jest uzależniona od konkretnych rozgrywek i wtedy może wszystko
wyjść zgodnie z planem. Jednak piłka nożna jest sportem, w którym
decyzje trzeba podejmować szybko. Zapomina się wtedy o rzeczach
wyuczonych przed wyjściem na murawę, mimo że to znacznie
ułatwiłoby grę. Czasami się zdarza, że całotygodniowe treningi idą na
marne. Drużyna odnotowuje zarówno wzloty jak i upadki. Nie zgodzę
się z tytułowym założeniem.
Ile czasu tygodniowo spędzasz na treningu?
Trenuję 4 razy w tygodniu po 1,5-2 godziny w zależności od warunków,
również atmosferycznych. Teraz na przykład, kiedy wiosna nas jeszcze
rozpieszcza śniegiem, musimy odśnieżać boisko, co sprawia, że
więcej czasu poświęcamy na przygotowanie przestrzeni do gry niż na
zrealizowanie treningu lub przeprowadzamy go w takich warunkach,
że żaden ekstraligowy zespół nie wyszedłby na płytę.
Kim jesteś poza boiskiem? Kim jest Karolina Pancek, kiedy nie
trenuje?
Studentką UKW! Poza tym, na pewno osobą upartą i dążącą do celów,
które sobie wyznaczam. Pope