Academica. Gazeta studencka 4 / grudzień 2017 | Page 26
recenzje / muzyka
Of Spire & Throne – Sanctum In The Light
Sanctum In The Light to ostatnia produkcja Of
Spire & Throne. Zespół założony w 2009 roku
gra doom/sludge metal i na swoim koncie ma
6 produkcji. W skład tria wchodzi – Ali Lauder
(gitara, wokal), Graham Stewart (perkusja)
oraz Joe Turner (bass).
Na najnowszym albumie kapela prezentuje
54 minuty materiału. Całkiem sporo, ale z
czterech utworów, tylko dwa można zaliczyć
jako pełne piosenki. Drugi (Fathom) to po
prostu różnego rodzaju hałasy – syntezatory
i delikatne sprzężenia gitar, czwarty numer
natomiast (Gallery of Masks) wygląda podob-
nie, lecz usłyszymy już na nim więcej grania i
chwilę partii wokalnych. Obie pozycje na tej
produkcji są po prostu za długie (Fathom –
8:22, Gallery of Masks – 18:28). Gdyby wymie-
nione utwory skrócić co najmniej o połowę,
struktura albumu na pewno by się polepszy-
ła. Nieprzyjemny dla ucha może się wydawać
zbyt niski bass gitar, słyszany podczas grania
wolnych partii. Wraz z większym nagłośnie-
niem utworów, momentami melodia w słu-
chawkach po prostu brzęczy.
Schemat pozostałych dwóch piosenek (Car-
rier Remain i Upon the Spine) jest do siebie
podobny. Początek – melancholijne i powol-
ne riffy, niskie krzyki/growle, by w końców-
kach przejść do młócących elementów, przy
których to i nóżka, i główka trochę się pobu-
jąją. Riffy stają się bardziej energiczne, gęste,
brudne i ciężkie; występuje palm muting i
więcej już wysokiego wokalu. Carrier Remain i
Upon the Spine również zadziwiły mnie długo-
ścią. Gdy zespół gra już pełne piosenki, czas
taki jaki 14 i 13 minut, nie wydaje się wcale za
długi, a utwory monotonne. Romantyczna,
dekadencka postawa aż przecieka do słucha-
cza i krzyczy do niego, by w końcu ktoś pod-
dał się jej dźwiękom. Utwory kipią emocjami,
słychać w nich wewnętrzną dezolację, a gdy
przychodzi ich kumulacja, prezentują agresję
i gniew.
Podczas przeglądania zawartości opakowa-
nia płyty, miałem problem z rozczytaniem
gotyckiej czcionki. Czasem trudno jest rozpo-
znać na mniejszym formacie, jaka litera kryje
się pod danym kształtem. Natomiast okładka
autorstwa Lucasa Ruggieriego idealnie pasuje
do całości i świetnie oddaje klimat tej pro-
dukcji.
Płyta Sanctum In The Light jest dobra. Świet-
nie się jej słucha podczas wieczorów, jest
klimatyczna i emocjonalna, a czasem agre-
sywna i brudna. Nie do końca zrozumiała jest
taka długość utworów Fathom i Gallery of
Masks, a zbyt niskie ustawienia gitarowe basu
mogą przeszkadzać, ale mimo tego, płyty słu-
chało się ciekawie. Of Spire & Throne zacie-
kawili mnie swoim materiałem i przedstawili
interesującą wersję doom/sludge metalu.
Ocena: 5/10
Jakub Zakrzewski