Academica. Gazeta studencka 3 / listopad 2017 | Page 32
Touché Amoré
– stage four
W
tym roku mija dziesięcioletnia działalność zespołu Touché Amoré. Kapela
ma za sobą cztery albumy. Najnowszy – Stage Four – wydali rok temu za po-
średnictwem Epitaph Records. Touché Amoré łączy w swojej twórczości post
-hardcore, melodyjny hardcore, emo i screamo.
„You died at 69 with a body full of cancer. I asked your god „How could you” but never
heard an answer. No one saw it coming, the diagnosis of stage four. The bravest woman
I know that survived it once before”– tak zaczyna się utwór Displacement i właśnie stąd
pochodzi tytuł albumu i w ogóle cały jego zamysł. „Stage four” tyczy się czwartego sta-
dium raka, na którego zmarła w 2014 roku matka wokalisty – Jeremyego Bolma.
Jeremy Bolm wykonał na tym albumie kawał świetnej roboty. Słuchając płyty ze świado-
mością tytułowej sytuacji, można zdecydowanie wyczuć ból i rozpacz wokalisty. Tekst,
który napisał i sposób, w jaki to wszystko wykrzykuje, melorecytuje, czy nawet czasem
śpiewa, sprawia wrażenie listu pożegnalnego, zestawienia słów, których nie zdążył po-
wiedzieć matce i pretensji, jakie ma do świata po jej stracie. Całość jest rymowana, co
dodaje jeszcze większej melodyjności utworowi. Teksty są również zwięzłe i dosadne, a
sposób, w jaki artysta prezentuje uczucia jest autentyczny i emocjonalny. Wszystko to
nadaje charakter przemijalności. Na New Halloween słyszymy: „Somehow it’s already
been a year. Embracing all diversions to make this feeling disappear. Now I just feel you
everywhere. It coincides with the guilt of knowing that I wasn’t there”. Brzmienie instru-
mentów na tym albumie skłania się bardziej w stronę melodyjnego hardcore’u i emo.
Gitary bowiem nie są takie szorstkie i ciężkie. Ich brzmienie jest raczej delikatniejsze,