Academica. Gazeta studencka 3 / listopad 2017 | Page 31
ścią we współczesnym świecie muzyki. Całość wypada bardzo smacznie. Wszystko to
dodaje subtelności, a bonusowy utwór brzmi nawet nieco jak stare utwory zespołu Daft
Punk. Jedno jest pewne – Pharaoh to dobry wokalista i na pewno z dużym doświad-
czeniem. Warto dodać, że pod koniec tego roku, lub na początku następnego, muzyk
wydaje tym razem rockowy album.
Mam jednak wrażenie, że całą robotę na albumie robią bity. Otoczka utworów – ich me-
lodia – brzmią charakterystycznie dla cloud rapu. Tradycyjnie są to przeważnie sample,
ale i również ambientowe dźwięki syntezatorów w towarzystwie gotowych perkusji. Słu-
chając często wstępów do piosenek na albumie, a potem już całych utworów, można
odczuć, że muzyka jest mglista i eteryczna; nie jest chaotyczna i agresywna, a raczej
estetyczna i subtelna. Tempa utworów są raczej andante (76-108 BPM) – umiarkowane,
podobne do spokojnego kroku. Wisienką jest gruby, dudniący w głośnikach bas, charak-
terystyczny dla tzw. „bangerów”. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to zbyt twar-
da stopa w niektórych, tych już najwolniejszych, utworach. Niemniej jest jej tak mało, że
nawet się jej nie słyszy.
Płyta jest ciekawa. Jak już wspomniałem, przesłuchanie jej było dla mnie ciekawym do-
świadczeniem. Pharaoh to dobry wokalista. Przedstawia interesujące rozwiązania wo-
kalne, które na pewno są dokładnie dopracowane i wyćwiczone. Z jednej strony mamy
właśnie subtelność i miękkość Biebera, z drugiej zaś agresje i buntowniczość Cobaina.
Najciekawsze były dla mnie bity – lekkie i estetyczne. Jeśli ktoś, tak samo jak ja, nie ro-
zumie języka rosyjskiego i nie przeszkadza mu znajomość słuchanego tekstu, to płytę
zdecydowanie polecam.
Ocena: 9/10
Jakub Zakrzewski