WK Jubileuszowy Styczeń 2021 | Page 13

WILK KULTURALNY | STYCZEŃ 2021 | INTERKONTEKST | 13
4 . Yellow EP ( Żółty )
„ She ' s Always Singing ” otwierający żółtą epkę zdaje się skręcać w stronę piosenek z lat 60tych , może nawet 50tych , ale ponownie panowie z The Dear Hunter robią to inteligentnie i nowocześnie . Utwór jest skoczny , słoneczny , troszkę brzmiący jakby rozgrywał się we Włoszech , albo był soundtrackiem do wakacyjnej komedii pomyłek z romansem w tle . Fantastyczne i niezwykle rozweselające w najbardziej szare dni . Tytuł drugiego zdaje się z tą słoneczną atmosferą nieco kłócić , bo brzmi „ The Dead Don ' t Starve ”, jednakże nie zmienia się klimat na jaki zdecydowali się na niej panowie . Jest łagodnie , ale zadziornie . Stylistycznie jest to z kolei inteligentny flirt z surf rockiem , shoegazem i lekko folkową piosenką jakiej nie powstydziliby się zarówno Beatlesi , jak i Rolling Stonesi . Oceńcie sami , bo choć to bardzo nowoczesny kawałek , to te charakterystyczne vibe ' y tamtych czasów są tu wyraźnie słyszalne . Po nim czas na „ A Sua Voz ” ( po portugalsku „ twój głos ”) czyli na zaskakującą balladę o lekkiej , ciepłej melodii i płomienne atmosferze . Nie ma jednak mowy o nadmiernej ilości cukru , panowie stworzyli przepiękny , łagodny utwór o ciepłym , ale nie nachalnym zabarwieniu , który kapitalnie pokazuje niezwykłą wszechstronność The Dear Hunter . Na koniec panowie zamieścili na żółtej epce „ Misplaced Devotion ”, który ponownie zaskakuje . Wracają szybsze , żywsze brzmienia , choć nadal jest dużo łagodniej , cieplej i słoneczniej , z przewagą akustycznej gitary . Stylistyka może przywodzić trochę na myśl radośniejsze momenty Coldplay znów jakby przefiltrowane przez The Beatles i niemal surf rockowe rozpędzenia . Cudne i wprawiające w naprawdę dobry nastrój .